I cóż, to w zasadzie tyle. Najważniejszym pytaniem jest, oczywiście, ile ten abonament będzie kosztować. Netflix zapowiada, że będzie to „niższa cena”, ale na pewno nie będzie za darmo. Ale jeszcze jej nie znamy. Wystarczy powiedzieć, że będzie to na pewno mniej niż 29 złotych miesięcznie, które obecnie płacimy za plan „Podstawowy”. „To dopiero początki i mamy wiele do zrobienia” – dowiadujemy się z komunikatu prasowego od Grega Petersa, dyrektora operacyjnego Netflixa i głównego dyrektora ds. produktów. „Ale nasz długoterminowy cel jest jasny. Większy wybór dla konsumentów i lepsze niż w liniowej telewizji oferty dla reklamodawców. Jesteśmy podekscytowani współpracą z Microsoftem podczas wprowadzania tej nowej usługi w życie.” Netflix ma obecnie trzy plany. Plan „Podstawowy” kosztuje 29 złotych miesięcznie i jest dostępny tylko w niskiej rozdzielczości 480p. Za 43 zł za miesiąc „Standard” podobija rzeczy do wysokiej rozdzielczości 1080p i pozwala oglądać na dwóch urządzeniach jednocześnie. Najwyższy abonament „Premium” dodaje rozdzielczość Ultra HD, HDR, Dolby Atmos i oglądanie na czterech urządzeniach na raz za 60 złotych miesięcznie.
fot. Netflix
Nie wiadomo też jeszcze, w jakiej formie pojawią reklamy. Serwisy streamingowe stały się ostatnio kreatywne. Reklamy przed puszczeniem treści są dość proste. Reklamy w trakcie oglądania również są możliwe, biorąc pod uwagę, jak dużo pochodzących z TV treści w swej ofercie Netflix już ma, a które mają zaplanowane przerwy na reklamy w postaci ściemnienia ekranu w odpowiednim momencie. Może reklamy podczas ekranu pauzy? Na pewno można się ich spodziewać w menu pośród kafelków z treściami, które tak lubimy przeglądać nie mogąc zdecydować się na co poświęcić swój czas. „Microsoft ma udowodnioną zdolność do wsparcia wszystkich naszych potrzeb podczas wspólnej pracy nad budową nowego planu z reklamami.” – napisał Peters. „Co ważniejsze, Microsoft zaoferował elastyczność w zakresie wprowadzania innowacji w czasie, zarówno po stronie technologii, jak i sprzedaży, a także silne zabezpieczenia prywatności dla naszych użytkowników.” Netflix ostatecznie zdecydował się na plan subskrypcji oparty na reklamach po tym, jak w I kwartale 2022 po raz pierwszy od dawna odnotował kwartalną stratę o kilkaset tysięcy subskrybentów. Firma przewidziała jednak dalszą stratę około 2 milionów subskrybentów w drugim kwartale, a rzeczywiste liczby opublikuje 19 lipca. Na razie więc czekamy na kolejne szczegóły nowego planu abonamentowego oraz liczby z drugiego kwartału i zobaczymy, co Netflix jeszcze ma w rękawie podczas rywalizacji z rosnącym w siłę gronem konkurentów.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj