Netflix wyjaśnia, dlaczego porzuca niektóre telewizory i przystawki TV

Niedawno Netflix wydał enigmatyczne oświadczenie, w którym przekazano opinii publicznej, że ze względu na ograniczenia technologiczne firma została zmuszona do porzucenia części starszych odbiorników oraz przystawek telewizyjnych. Korporacja nie sprecyzowała, w czym dokładnie tkwił problem, co zrodziło wiele plotek i domysłów na temat tego, czy do listy nieobsługiwanych urządzeń nie dołączą kolejne sprzęty. W wywiadzie z serwisem Gizmodo przedstawiciele Netflixa postanowili rozwiać wszelkie wątpliwości i wskazać, co było powodem podjęcia takiej decyzji. Jak się okazuje, najstarsze telewizory Samsunga oraz przystawki Roku korzystają z systemu zarządzania prawem cyfrowym Windows Media DRM, którego nie można zaktualizować do wszechstronniejszego Microsoft PlayReady, na który stawia Netflix. Firma zauważyła, że pozyskanie od wytwórni treści chronionych PlayReady jest o wiele prostsze niż uzyskanie od nich materiałów zabezpieczonych Windows Media DRM. W związku z tym, aby usprawnić rozwój platformy, korporacja zadecyowała o zaprzestaniu wspierania urządzeń, w których nie można przystosować systemu operacyjnego do współpracy z PlayReady. Takie tłumaczenie daje nadzieję na to, że w najbliższej przyszłości Netflix nie zrezygnuje z rozwoju aplikacji na kolejnych urządzeń starszych generacji. Skoro w pozostałych odbiornikach i przystawkach telewizyjnych działa Microsoft PlayReady, firma nie ma powodu, aby dalej ograniczać listę obsługiwanych urządzeń. Warto przypomnieć, że 2 grudnia 2019 roku dostęp do Netflixa stracą posiadacze przystawek Roku SD, Roku HD-XR, Roku HD i Roku XD, części telewizorów Samsunga z 2010 i 2011 roku sprzedawanych w USA oraz części telewizorów Vizio wyposażonych w VIZIO Internet Apps. Użytkownicy tych sprzętów będą musieli zainwestować w nowe przystawki inteligentne, jeśli zechcą dalej korzystać z Netflixa na swoich telewizorach.