- Kiedy tak właściwie zaczyna się akcja filmu? Zgodnie z informacjami Empire, Hana poznajemy jako sierotę, który po porzuceniu marynarki Imperium, przemierza ulice ze swoją przyjaciółką Qi'rą. Podobno to właśnie podczas służby w Imperium bohater przybiera swój pseudonim "Solo".
- Akcja będzie początkowo rozgrywać się na planecie Corellia.
- Ron Howard tak opisuje głównego bohatera: "To zuchwały, zarozumiały młodzieniec. A cały film opowiada o walce o wolność, próbie zwalczenia zinstytucjonalizowanego rodzaju ucisku. Jest w tym buntownicza energia". Scenarzysta Lawrence Kasdan dodaje: "Przyciągnął mnie pomysł mówiący o tym, jak ten facet stał się cynikiem o wielkim sercu, którego poznajemy w Nowej Nadziei. To, co tworzy zewnętrzną powłokę i co tworzy jego rdzeń".
- W jaki sposób Han pozna Chewbaccę? Jak tłumaczy Kasdan: "To trochę love story. Oczywiście nie od razu sobie zaufają i nie od razu będą przyjaciółmi, ale to wszystko podstawa dobrej opowieści". Howard dodaje natomiast: "Chewbaccę poznajemy w dość trudnym okresie jego życia. Ma kłopoty".
- Kasdan dodaje również, że zdaje sobie sprawę z uprzedzeń i oporu, jaki widzowie mogą żywić względem produkcji z uwagi na zawirowania na etapie jej tworzenia. Zapewnia jednak, że to wszystko rozwieje się już w pierwszych minutach filmu.
- Dlaczego Alden Ehrenreich przyjął rolę Hana Solo? Aktor tłumaczy: "Trochę czasu zajęło mi zastanawianie się, czy to na pewno jest to, co chcę zrobić. I choć byłem entuzjastyczny i podekscytowany, chciałem upewnić się, że to naprawdę będzie mój wybór, a nie coś, co muszę robić, bo inni by wariowali. Jest w tym dużo autoironicznego humoru. Jest dynamika, rytm i zabawa (...) On [Han Solo - przyp. red.] pochodzi z naprawdę trudnego środowiska. Marzy o tym, by zbudować dla siebie lepsze życie, takie, gdzie ma więcej wolności i autonomii. A to oznacza bycie najlepszym kryminalistą jaki jest tylko możliwy".
- Val (Thandie Newton) i Beckett (Woody Harrelson) będą bliskimi wspólnikami i to oni wprowadzą Hana w świat przestępczości.
- Ron Howard raz jeszcze podkreślił, że choć przejął stanowisko reżysera, wizja Lorda i Millera dalej jest w tym filmie widoczna: "Jestem bardzo wdzięczny za część pracy jaką wykonali Chris i Phil. Tak, parę sekwencji poprowadziliśmy w innym kierunku, trochę też eksperymentowaliśmy, a w filmie jest teraz dużo mnie. Ale ich odciski palców i tak są widoczne na całości, za co jestem naprawdę wdzięczny".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj