Dowiadujemy się, że pierwotna wersja scenariusza napisana przez Christophera McQuarrie'ego była wierną adaptacją komiksu Chrisa Claremonta i Franka Millera pt. "Wolverine". Twórcy zdecydowali się wprowadzić zmiany, nad którym pracowali Mark Bomback i reżyser James Mangold. Podkreślają jednak, że jest więcej podobieństw do komiksowego pierwowzoru niż różnic. Jackman uważa, że fanom powinno się to spodobać. Podkreśla też, że jest to samodzielny film, a nie sequel "X-Men Geneza: Wolverine". Wizualny styl jest inny, akcja jest inna. Uważa, że w gatunku komisowych filmów ten będzie bardzo świeży. Twierdzi, że dotychczas nie pokazano w kinie "prawdziwego Wolverine'a", który byłby zgodny z tym, co on myśli o tej postaci. Sądzi, że The Wolverine to zmieni i fani dostaną Logana takiego, o jakim marzyli.
James Mangold opowiada, że zależało mu, aby zrobić komiksowy film o bohaterach, a nie skupiający się na efektach specjalnych i niszczeniu różnych rzeczy. Uważa, że klimatyczną inspiracją był dla niego film "Chinatown". Dowiadujemy się, że aktorka grająca Viper chciała jak najwierniej oddać tę postać, jednocześnie dodając troszkę od siebie. Natomiast Yukio ma różnić się trochę od swojej komiksowej odpowiedniczki.
Mangold zdradził, że większość scen akcji została nakręcona przy użyciu praktycznych efektów specjalnych. Celem reżysera było zminimalizowanie ilości efektów komputerowych. Każda scena akcji ma różnić się od siebie pod każdym względem. Dodatkowo wyjawiono, że wykorzystane bronie w filmie mają symboliczne znaczenie. Twórcy podeszli bardzo uważnie do szczegółów oddania japońskiej kultury. Chcieli być jej wierni.
Niestety nadal oficjalnie nie wiadomo, jaka będzie kategoria wiekowa. Premiera filmu w lipcu.
[image-browser playlist="590899,590900,590901,590902,590903" suggest=""]