Wokół "Super 8" J.J. Abramsa, którego producentem wykonawczym jest Steven Spielberg od miesięcy był wielki szum i aura tajemnicy. Produkcja o budżecie 50 milionów dolarów przewyższyła oczekiwania twórców, zarabiając na otwarcie 37 milionów dolarów. Świetne recenzje powinny zapewnić małe spadki widowni.
Zeszłotygodniowy zwycięzca, "X-Men: Pierwsza klasa" Matthew Vaughna zaliczył spadek frekwencji o 55%, zajmując 2. miejsce z wynikiem 25 milionów dolarów. Razem na koncie z USA ma już 99 milionów. Poza Stanami zarobił kolejne 42,2 miliony dolarów, co razem daje "X-Menom" dobre 223 miliony dolarów.
Jeden z największych hitów roku, "Kac Vegas w Bangkoku" przekroczył już 200 milionów dolarów w Stanach Zjednoczonych, zarabiając kolejne 18,5 miliona dolarów. Jak na razie jest to najbardziej dochodowy film 2011 roku w USA. Razem na koncie ma już 432,1 miliona dolarów.
Animacja "Kung Fu Panda 2" spadła na miejsce 5., z wynikiem 16,6 miliona dolarów. Mając już 126,9 miliona dolarów można rzec, że jest to wynik rozczarowujący. Z drugiej strony świetnie radzi sobie poza USA - razem na koncie już 331 milionów dolarów.
"Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" bez wątpienia są najbardziej dochodowym blockbusterem roku na całym świecie. W kolejnym weekendzie w USA zarobili 10,8 milionów dolarów, mając razem na koncie 209 milionów dolarów. Dodając do tego wynik poza Stanami, czwarta część przygód Jacka Sparrowa ma już wspaniałe 887 milionów dolarów i z całą pewnością przekroczy miliard.
Za tydzień w USA premiera m.in. "Zielonej latarni". Czy uda się Abramsowi obronić pierwsze miejsce?