Obi-Wan Kenobi nie został skasowany, jak mówiły plotki z połowy stycznia. Choć były one nieprawdziwe, wynikały one z realnych problemów za kulisami serialu Star Wars. Portal Deadline.com, The Hollywood Reporter, Variety, IGN oraz Collider potwierdzają w swoich niezależnych źródłach, że tymczasowo projekt został wstrzymany. Są to jedne z najbardziej rzetelnych źródeł informacji w sieci, więc nawet, jeśli Disney odmawia komentarza, nie jest to plotka. Według źródeł portali powodem są scenariusze. Disney+ oraz Lucasfilm chcą lepszej, bardziej dopracowanej historii, więc poszukiwany jest nowy scenarzysta, który to napisze. Oznacza to, że Hossein Amini nie jest już związany z projektem. THR dodaje, że jest plan zmiany formatu z 6 na 4 odcinki, aczkolwiek sam McGregor komentuje, że o tym nic nie słyszał. Informatorzy portalu twierdzą, że historia wydawała się zbyt podobna do The Mandalorian, ponieważ Obi-Wan Kenobi miał chronić młodego Luke'a przed zagrożeniami na Tatooine. A to producentom wydawało się prawie takie samo jak Mandalorianin chroniący Baby Yodę. Stąd chęć zmiany historii na coś innego. Informacja o fabule jest plotką i traktujmy ją z dystansem. Deborah Chow pozostaje showrunnerką i reżyserką każdego odcinka, a Ewan McGregor nadal ma podpisany kontrakt na główną rolę. Sam aktor skomentował sytuację 23 stycznia w godzinach wieczornych czasu amerykańskiego podczas wydarzenia promocyjnego filmu Ptaki Nocy. Było to jakiś czas po publikacji tychże informacji. Jego słowa sugerują, że nie jest to tak dramatyczna sytuacja, jak może się wydawać.
- Moim zdaniem scenariusze są świetne i są naprawdę dobrej jakości. Po prostu chcą je dopracować. Według mojej wiedzy data premiery pozostaje bez zmian i wszystko gra. Nie zdawałem sobie sprawy, póki dziś tutaj nie przyszedłem, że wszyscy zareagowali panicznie na te informacje. Naprawdę sytuacja nie jest tak dramatyczna, jak mogłoby się wydawać - powiedział w rozmowie z Variety.com
Aktor dodał, że w wyniku chęci dopracowania scenariuszy zmieniono datę rozpoczęcia prac na planie. Zamiast lato 2020 roku, będzie to styczeń 2021 roku. Wszystko więc wskazuje, że serial być może pojawi się pod koniec 2021 roku. Natomiast w rozmowie z Comicbook.com powiedział tak:
- Prace tylko zostały przesunięte na kolejny rok. Nic więcej. Scenariusze są bardzo dobre. Teraz, gdy wyszła część IX wszyscy w Lucasfilmie mają więcej czasu na pisanie. Czują, że chcą poświęcić więcej czasu na dopracowanie odcinków. Przeczytałem jakieś 80-90 procent tego, co zostało napisane w scenariuszach i jest to naprawdę dobre. Zamiast kręcić w sierpniu, chcą zacząć w styczniu. Tylko tyle. Nie ma tu żadnego dramatu. Takie rzeczy zdarzają się przy projektach. Po prostu chcieli przesunąć go na przyszły rok. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj