- To historia warta opowiedzenia, a Polański, współscenarzysta Robert Harris i aktor Jean Dujardin robią to ze skrupulatnie serwowaną gracją i łatwością. Rezultatem jest film przewrotnie pozbawiany serca i duszy. (...) Jedną z największych przyjemności w trakcie oglądania Oficera i szpiega jest mistrzostwo w aspekcie technicznym - pisze Hollywood Reporter.
- Udramatyzowanie przez Polańskiego sprawy Dreyfusa owocuje filmem ustawionym na trwałych fundamentach, jednak wciąż wybudzającym poczucie niedosytu, być może dlatego, że Polański myśli, iż to historia o nim samym - ocenia Variety.
- Ten film mówi coś niezwykle prawdziwego i naglącego na temat świata, w którym dziś żyjemy - recenzuje krytyk portalu rogerebert.com.
- To solidny, dobrze zrealizowany przykład rzemieślniczej roboty, który przywodzi na myśl meble z epoki wiktoriańskiej: stworzone, by przetrwać, stworzone, by je używać. Im dłużej na to patrzysz, tym wzbudza twój większy zachwyt - pisze Guardian.
- Polański oczywiście w pewien sposób rozumie, jak społeczeństwa pozbywają się outsiderów, tak, jak odporny system walczy z ciałem obcym, jednak nieprzychylni widzowie mogą dojść do wniosku, że stara się przez to obwinić antysemityzm za jego potraktowanie w Hollywood. (...) Ten film jedynie imituje bycie szczerą i zniuansowaną diagnozą niesprawiedliwości - ocenia IndieWire.
- Roman Polański to żaden nowy Emile Zola w tej ślamazarnej powtórce ze sprawy Dreyfusa. (...) Reżyser poległ na polu najważniejszego wymogu dramatu historycznego: trzymaniu widowni w niepewności, nawet jeśli wie ona, jak ta historia się potoczy - donosi The Wrap.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj