Pierwszą, oryginalną Buffy z filmu kinowego z 1992 roku była Kristy Swanson. Dopiero w serialu opartym na tym filmie Joss Whedon obsadził Sarę Michelle Gellar i dla rzeszy fanów ona jest jedyną i niezastąpioną pogromczynią wampirów.
Dziennikarze Entertainment Weekly poprosili Kristy Swanson o komentarz w związku z niedawno ogłoszonym kinowym restartem.
"Niech Buffy żyje, czemu nie? Jeśli chcieliby, abym wzięła w filmie udział, byłoby fantastycznie" - zdradza aktorka.
Odpowiedziała też na negatywną reakcję Jossa Whedona, twórcy Buffy, który nie będzie pracować przy restarcie.
"Są fanatyczni zwolennicy Jossa Whedona, którzy będą kochać go do śmierci i dobrze, bez wątpienia jest genialnym człowiekiem. Kocham Buffy i nie interesuje mnie kto będzie ją robić" - dodaje.
Luke Perry, który w kinowym filmie grał z Swanson, odmówił komentarza. Dziennikarze jeszcze nie rozmawiali z gwiazdami serialu.