Terence Stamp grał generała Zoda w "Supermanie 2" z Christopherem Reeve'em. Jego rola jest uznawana za jednego z najlepszych łotrów w historii kina. Niedawno aktor uczestniczył w Q&A w związku z promocją dramatu "Unfinished Song". Jednakże przed tym doszło do zdarzenia, o którym opowiedział podczas Q&A.
[cytat=mówi Terence Stamp] Jechałem jakąś godzinę z Ojai i pierwsze, co chciałem zrobić po przyjeździe, to się wysikać. Wchodzę do męskiej toalety, gdzie była grupka facetów. Człowiek ze stali niedawno wszedł do kin. No to sobie sikam i idę umyć ręce. Tam stoi 10-12 ludzi, którzy rozmawiają o Człowieku ze stali. Jeden mówi, "Nie wiem, czy wymazywali budynki z ekranu, ale nie byłbym zdziwiony". Drugi na to, "Film był za głośny". Inny mu wtórował i dodał, "Nie był tak dobry, jak pierwszy, prawda?'. Wówczas nie mogłem się powstrzymać i powiedziałem, "Jesteś bardzo światłym człowiekiem". Gdy usłyszeli głos, wykrzyczeli razem w szoku, "O mój Boże! To generał Zod!'. Przysięgam na Boga, że tak było! [/cytat]