Jak donosi serwis Deadline, powołując się na raport opublikowany przez firmę Nielsen, Oscary 2024 miały o 4% wyższą oglądalność niż gala z zeszłego roku - przedwczorajszą ceremonię w stacji ABC obejrzało 19,5 mln widzów, o 700 tys. więcej niż 12 miesięcy temu. Amerykańskie portale popkulturowe nie mają wątpliwości, że do poprawy wyników na tym polu przyczyniła się m.in. wcześniejsza niż dotychczas godzina emisji. Przypomnijmy, że wydarzenie rozpoczęło się o godz. 19:00 czasu wschodniego (16:00 czasu pacyficznego), co siłą rzeczy stało się atrakcyjniejsze z punktu widzenia potencjalnych reklamodawców.  Z drugiej jednak strony warto zauważyć, że w kwestii oglądalności ceremonii wręczenia Oscarów w ostatnich latach pojawił się prawdopodobnie niemożliwy już do odwrócenia trend. I tak 10 lat temu galę obejrzało blisko 44 mln widzów - później poziom ten drastycznie spadał z roku na rok aż do nieco tylko ponad 10 mln odbiorców w roku 2021 (2 lata temu oglądalność wyniosła 16,6 mln widzów). Analitycy nie starają się nawet ukrywać, że pandemia zmieniła sposób, w jaki Amerykanie korzystają z telewizji, co znalazło przełożenie także na same Oscary.  Światełkiem w tunelu wydaje się tegoroczne rozdanie Złotych Globów, które zanotowało aż o 50% wyższą oglądalność niż poprzednia edycja. Nawet jeśli na poprawie w tej materii zaważył szereg rozmaitych czynników, można ją odczytywać jako dobry prognostyk dla wszystkich ceremonii z nagrodami filmowymi i serialowymi. Deadline ocenia, że także same Oscary w kwestii oglądalności mogą koniec końców dobić do poziomu sprzed pandemii, lecz czas ponad 30-milionowej publiczności najprawdopodobniej bezpowrotnie przeminął. 

Oscary - ranking filmów z główną nagrodą wg krytyków. Zaskakujący zwycięzca 

+24 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj