Star Wars: The Last Jedi to zeszłoroczny i ósmy z kolei epizod Gwiezdnej Sagi, w którym reżyser Rian Johnson zaproponował wiele kontrowersyjnych rozwiązań. Produkcja wywołała mieszane uczucia wśród fanów, dzieląc ich na połowę. Dyskusje na temat filmu trwają do dziś, a sam Johnson jest o niego pytany niemal w każdym z nowych wywiadów. Podczas jednej z rozmów raz jeszcze podkreślił, że jest dumny ze swojej produkcji. Wspomniał, że znaczna część słów, jakie spłynęły do niego po premierze, była pozytywna i budująca. Jeśli zaś chodzi o te negatywne reakcje, Johnson zapewnia, że był na nie gotowy.
Wiedziałem na co się piszę, jednak kiedy już dochodzi do tego, czego się spodziewasz i tak dziwisz się jakie to wszystko intensywne. Chodzi o to, by mieć świadomość, że nie da się zadowolić wszystkich. Ale potem i tak uderzają w ciebie te komentarze, w których życzą ci śmierci, co oczywiście zrujnuje twój nastrój... (...) Na początku byłem przerażony. Ale potem uświadomiłem sobie, że te rzeczy, o które ludzie najbardziej się burzą, są dla mnie największym powodem do dumy.
Przypomnijmy, że na tę chwilę film ma następujące oceny w serwisie Rotten Tomatoes: 91% ze współczynnikiem 8.1/10 (od krytyków) oraz 47% ze współczynnikiem 2.9/5 (od widzów). Film ukaże się na Blu-ray i DVD w kwietniu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj