Przeciwnicy wybielania obsady w filmach rozgrywających się w realiach Wschodu ponownie zabrali głos. Tym razem z zarzutami o whitewashing musi mierzyć się film Outsider.
Akcja filmu
The Outsider rozgrywa się w Japonii po II wojnie światowej, a głównym bohaterem jest wzięty do niewoli amerykański żołnierz. Mężczyźnie udaje się wyjść na wolność dzięki pomocy swojego współwięźnia, członka yakuzy, japońskiej mafii. By zyskać szacunek grupy i spłacić swój dług, Amerykanin dołącza w szeregi gangu. W roli głównej występuje
Jared Leto.
Kilka dni temu w sieci zadebiutował pierwszy zwiastun produkcji, który wywołał głosy sprzeciwu ze strony części widzów. Chodzi o zjawisko znane jako whitewashing, gdzie w filmach rozgrywających się na Wschodzie w rolach głównych występują biali aktorzy. Nieistotne, że opis filmu wyraźnie mówi o Amerykaninie - argumentem sceptyków jest to, że yakuza nigdy nie przyjęła do siebie białego człowieka, stąd też cały ten wątek scenariuszowy jest przekłamaniem i celowym wybieleniem. Fani wyrażają swoje niezadowolenie, że tytułowym outsiderem jest tu człowiek z Zachodu. Ich zdaniem, w tej samej roli można było obsadzić na przykład Koreańczyka, który również byłby "obcym" dla japońskiej grupy przestępczej. Nie podoba im się fakt, że film tak ściśle związany z kulturą azjatycką i rozgrywający się w tym konkretnym świecie nie posiada reprezentatywnej obsady i wypacza zasady yakuzy. W sieci pojawiły się już krytykujące ten zabieg tweety.
W obsadzie są również Tadanobu Asano, Kippei Shiina, Shioli Kutsuna, Emile Hirsch, Raymond Nicholson, Rory Cochrane, Nao Omori i Min Tanaka. Reżyseruje Martin Zandvliet.
Premiera 9 marca na platformie Netflix.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h