Koronawirus zadziałał ożywczo na sektor nowych technologii, gdyż to dzięki cyfrowym narzędziom ułatwiliśmy sobie przejście na model współpracy zdalnej. W gronie pandemicznych beneficjentów znaleźli się m.in. producenci Chromebooków, którzy podwoili swoją sprzedaż.
Niemal cały 2020 rok upłynął nam pod znakiem zdalnej pracy oraz edukacji. Aby ograniczyć ryzyko transmisji koronawirusa, rządy z całego świata przestawiły gospodarkę na model cyfrowy, a w ich ślady poszedł sektor prywatny. Przedsiębiorcy masowo odsyłali swoich pracowników do domów, aby realizowali swoje obowiązki zdalnie. Taki ruch musiał zaowocować zwiększonym zapotrzebowaniem na sprzęt biurowym, gdyż wiele firm nie dysponowało narzędziami do świadczenia pracy zdalnej i musieli zapewnić go swoim pracownikom. Dane sprzedażowe Chromebooków zdają się to potwierdzać.
Według raportu opublikowanego przez firmę analityczną Canalys w 2020 roku sprzedano 30,7 miliona Chromebooków, co jest jednoznaczne z przeszło dwukrotnym wzrostem zainteresowania tymi urządzeniami. Szacuje się, że w 2019 roku sprzedało się 14,7 miliona komputerów z systemem Google na pokładzie.
Jeszcze ciekawiej przedstawiają się dane z ostatniego kwartału 2020 roku. Według Canalys tylko w tym okresie do dystrybucji trafiło 11,2 miliona Chromebooków, co oznacza aż 287-procentowy wzrost w porównaniu do ostatniego kwartału 2019 roku. I choć wszyscy czołowi producenci zanotowali gigantyczne wzrosty, najwięcej powodów do zadowolenia ma Lenovo. Firma sprzedała w badanym okresie aż o 1766% więcej Chromebooków niż pod koniec 2019 roku, zwiększając tym samym swój udział w rynku z 5% do 25%.
Zdaniem Canalys bezpośrednim powodem tak gigantycznych wzrostów jest wybuch drugiej fali COVID-19. Co prawda Chromebooki nie są w stanie zastąpić sprzętów z najwyższej półki wydajnościowej, ale idealnie nadają się do realizowania modelu nauki na odległość, łączenia się z firmowymi komputerami bądź bezpośredniej pracy zdalnej. W stosunkowo przystępnej cenie oferują dostęp do najważniejszych aplikacji biurowych oraz komunikacyjnych. Nie można także wykluczyć, że w ostatnim czasie po Chromebooki sięgnęło także szersze grono graczy zainteresowanych graniem w chmurze. W końcu na przełomie sierpnia i września 2020 roku pojawiła się webowa odsłona platformy GeForce NOW pozwalającej odpalać tytuły klasy AAA za pośrednictwem gamingowych serwerów NVIDII.
Warto jednak zauważyć, że sektor Chromebooków jest dopiero we wczesnej fazie rozwoju. Mimo gigantycznego wzrostu sprzedaży ta branża wciąż nie może na równi konkurować np. z tabletami, które także cieszyły się ogromnym zainteresowaniem w czasie pandemii. Według Canalys sprzedaż tych urządzeń w badanym okresie wzrosła o 28%, co przełożyło się na 160,6 miliona sprzedanych urządzeń w całym 2020 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h