Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie lepszą zabawę, niż bieganie po lesie i zabijanie swoich rówieśników wzorem Katniss, bohaterki serii powieści autorstwa Suzanne Collins i powstałych na jej bazie ekranizacji? Wedle studia Lionsgate, producentów Igrzysk śmierci oraz W pierścieniu ognia, o tego typu przygodach marzą dzieci i nastolatki z całego świata.
Jeden z szefów studia zadeklarował niedawno, że rozważają oni (czytaj - czekają na wyniki kasowe drugiego filmu) wybudowanie parków tematycznych, nawiązujących do świata wymyślonego przez Collins. Inspiracją miałby być oferty, które wpłynęły do Lionsgate od zainteresowanych zorganizowaniem Igrzysko-śmiercio-landów przedsiębiorców.
Sęk w tym, że każdy, kto czytał książkowy oryginał bądź oglądał film zdaje sobie sprawę, że Suzanne Collins bynajmniej nie opisała Disneylandu ani Hogwartu - akcja jej powieści rozgrywa się w świecie przyszłości, gdzie głód i przemoc to codzienność, władza terroryzuje obywateli, a każdego roku grupka dzieci zmuszana jest do walki na śmierć i życie przed telewizyjnymi kamerami.
Najwyraźniej jednak taka wizja nie odstrasza Lionsgate, studio zdaje się też nie pamiętać, jakie kontrowersje wybuchły, gdy wydało się, że w tym roku organizatorzy pewnego kampusu dla młodzieży na terenie Stanów Zjednoczonych postanowili inspirować się książkowym uniwersum i zorganizowali zabawę, w trakcie której uczestnicy mieli za zadanie zabić swoich przeciwników (odbywało się to poprzez zerwanie przytwierdzonych do ich ciał flag). Tutaj zabawa skończyła się, gdy dorośli doszli do wniosku, że dyskusje o tym, czy lepiej zginąć od miecza, czy od strzały, oraz przygotowywanie plakatów z napisami Przegrana oznacza pewną śmierć jednak nie pasują im do obozu dla dzieci.