Paul Rudd spotkał Clauda, 24-letniego muzyka z Chicago, w trakcie jednego z koncertów Taylor Swift. Piosenkarz zauważył Rudda w miejscach dla VIP-ów i podszedł do niego, aby opowiedzieć mu o piosence ze swojego albumu. Aktor uszczęśliwił swojego fana, zgadzając się później na występ w jego teledysku. Była to rola dość nietypowa, bowiem miał zagrać nieudolnego, niezdarnego listonosza.

Paul Rudd w teledysku swojego fana

O całej sytuacji Claud opowiedział na swoim TikToku, nadając mu tytuł: "Jak udało mi się załatwić Paula Rudda do mojego teledysku":
Powiedziałem mu" „To brzmi trochę dziwnie, ale na moim albumie jest piosenka pod tytułem Paul Rudd”. Był bardzo miły, podał mi swojego maila i powiedział: „Wyślij mi to. Chciałbym posłuchać twojego albumu”.
Claud nie mógł uwierzyć, że odtwórca Ant-Mana dał mu swój adres mailowy. W filmiku wyjaśnił także, że nazwał piosenkę nazwiskiem Rudda, ponieważ w ten sposób próbował wyobrazić sobie siebie jako „fajną, pewną siebie i charyzmatyczną” postać, w którą aktor często się wciela i jest w prawdziwym życiu. Kiedy Rudd powiedział Claudowi, że uwielbia ten album, artysta zdecydował się zaryzykować i wspomnieć o teledysku, który kręcono do jednej z piosenek i zaprosić go na plan, jeśli byłby tym zainteresowany. Oczywiście, był. Gwiazda spędziła cały dzień na planie teledysku, w którym gra listonosza próbującego wręczyć Claudowi przesyłkę z jego torby i wydaje się być nieporadny w swojej pracy. Kiedy Claud pyta go o jego dzień, Rudd wyjaśnia, że jest ciężki. „W sensie, ciągle chodzę, jest tyle domów, jest gorąco, mam tę fretkę… Coś jest nie tak z jej okiem” – mówi w filmiku. Wreszcie, Rudd wręcza Claudowi jego przesyłkę, a piosenkarz zdradza, że jest od jego dziewczyny. Na to listonosz odpowiada: „Dziewczyny? Chciałbym mieć dziewczynę. Mam tylko fretkę”.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj