Kryptowalutowa zima uderza w każdą osobę i organizację zaangażowaną w pogrążoną w kryzysie branżę. Okazuje się, że jest to szczególnie trudny czas dla pożyczkodawców, którzy mają do czynienia z górnikami, którzy nie są w stanie spłacić milionów dolarów, które zaciągnęli na zakup sprzętu, więc zamiast tego zwracają swoje platformy wydobywcze, które służyły jako zabezpieczenie pożyczek. Bloomberg raportuje, że w szczytowym okresie kryptograficznego boomu, kiedy Bitcoin był wart blisko 69 000 $, a marże zysku sięgały nawet 90%, górnicy uzyskali aż 4 miliardy dolarów na finansowanie sprzętu górniczego. Firmy udzielały ogromnych pożyczek na platformy wydobywcze i farmy, ale jak zauważa Ethan Vera, dyrektor operacyjny w firmie Luxor Technologies zajmującej się usługami wydobywania kryptowalut: „To górnicy ostatecznie dyktowali wiele warunków pożyczek, więc finansiści przepchnęli wiele umów, w których tylko maszyny były zabezpieczeniem”. Boom się jednak skończył, Bitcoin spadł o blisko 65% rok do roku. Po upadku TerraUSD i implozji FTX firmy zwalniają pracowników, a Bitcoin spadł do około 16 800 $ (ok. 75 205 zł w momencie pisania artykułu). Trwa też kryzys energetyczny, który zwiększa koszty wydobycia, a swoje dołożyło też przejście Ethereum z proof-of-work na proof-of-stake.
fot. naEkranie.pl
Załamanie rynku kryptowalut doprowadziło do tego, że wiele firm przestało spłacać pożyczki zaciągnięte na zakup sprzętu. Iris Energy Ltd. oznajmiło, że nie będzie w stanie spłacić pożyczki w wysokości 108 milionów dolarów, którą jest winien New York Digital Investment Group, z której większość jest zabezpieczona właśnie platformami wydobywczymi. BlockFi, które już ogłosiło upadłość, jest winne temu samemu pożyczkodawcy 54 miliony dolarów, podczas gdy Core Scientific Inc., które zagrożone jest bankructwem, jest winne 39 milionów dolarów. Niektóre firmy, w tym Stronghold Digital Mining, zwróciły dziesiątki tysięcy platform wydobywczych, aby zmniejszyć swoje długi. Problem dla pożyczkodawców polega jednak na tym, że od listopada zeszłego roku ich wartość spadła aż o 85%. To może być wierzchołek góry lodowej. Około 75% mocy obliczeniowej całej sieci Bitcoin pochodzi od prywatnych firm, które nie muszą ujawniać pożyczek zabezpieczonych platformami wydobywczymi, więc oczekuje się znacznie większej liczby niewypłacalności. Niektóre organizacje zdecydowały się przestać spłacać pożyczki, mimo że nadal je na to stać, ponieważ zabezpieczenie (tj. platformy wydobywcze) może być teraz warte mniej niż pozostałe płatności. „Odstąpienie od umów finansowych może być decyzją ekonomiczną” – powiedział Ethan Vera. „Górnicy koncentrują się na tym, jak przetrwać następne sześć miesięcy, a nie na tym, czy potrzebują pożyczkodawcy przez następne pięć lat”.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj