Pojawiają się nowe nieoficjalne informacji o filmie Star Wars: The Last Jedi. Sugerują one pewne spełnienie marzeń fanów.
Nowe informacje pochodzą od znanego Youtubera Mike'a Zeroha, który wcześniej kilkakrotnie miał sprawdzone doniesienia. Wszystko jednak traktujmy z dystansem, bo jak to przy Gwiezdnych Wojnach bywa, plotek o fabule będzie pełno, a tylko niektóre się sprawdzą. W tym też leży cała frajda oczekiwania i spekulowania.
Według jego doniesień w filmie
Star Wars: The Last Jedi będzie dużo retrospekcji. Podobno zobaczymy, jak Luke podczas szkolenia Rey opowie jej historię przejścia Kylo Rena na Ciemną Stronę Mocy. Zatem zobaczymy jego szkolenie, kuszenie Snoke'a i powstanie Rycerzy Ren. Twierdzi też, że Kylo ma nosić nazwisko matki, nie ojca, czyli jest on Benem Organą, nie Benem Solo. Zgodnie z jego informacjami ma być to poruszone.
Czytaj także: Będzie książka o młodości Jyn Erso
Podobno to Rian Johnson zadecydował o wprowadzeniu potrzebnych scen retrospekcji, bo sam lubi bawić się konceptem różnych linii czasu. Mówi się, że w filmie może powrócić Harrison Ford do roli Hana Solo w scenach, które mogą być wykorzystane do pożegnania generał Lei granej przez niedawno zmarłą Carrie Fisher. Między innymi mielibyśmy zobaczyć scenę Hana z Lukiem. Podobno decyzja o tym zapadła jeszcze przed śmiercią Carrie Fisher i może być rozbudowana podczas dokrętek. Marzeniem fanów było zobaczenie Wielkiej Trójki razem na ekranie i te plotki mogą sugerować, że być może coś takiego będzie mieć miejsce w retrospekcjach.
Nikt nie potwierdza, ani nie dementuje tych informacji. Premiera 14 grudnia 2017 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h