Na blogu producenci wspominają, że poprzednio, gdy Neil Marshall kręcił odcinek Gry o tron, było to jedno z najcięższych i najbardziej wymagających zadań na planie. Dwa lata temu plan zdjęciowy przeniósł się na północ od Belfastu, gdzie kręcono Bitwę nad Czarnym Nurtem. Zdjęcia do tego jednego odcinka trwały miesiąc, zawsze toczyły się w nocy, a październikowa pogoda dodatkowo przeszkadzała w pracy.
Po dwóch latach i dwóch kolejnych sezonach Neil Marshall ponownie wrócił na północ Belfastu, ale tym razem w nieco inne miejsce. Deszcz, wiatr i fatalna pogoda nie przeszkadza, bo wielka bitwa nad którą pracuje toczy się na lądzie. Planowanie całego dziewiątego odcinka 4. sezonu Gry o tron trwało kilka miesięcy. Ekipa produkcyjna kolejny raz stawała na głowie, by pokazać jeszcze więcej, niż w poprzednich sezonach. Ten odcinek zawiera mnóstwo scen, w których brali udział dublerzy, jeszcze więcej walki, bitwy i ucinania kończyn. Producenci zapewniają, że takiej armii i tak wielu aktorów niepowielanych komputrowo w serialu stacji HBO jeszcze nie widzieliśmy.
Dziewiąty odcinek 4. sezonu Gry o tron obejrzymy dopiero w czerwcu. A sam serial do ramówki powróci pod koniec marca 2014 roku.
[image-browser playlist="586800" suggest=""]