

W finale Thunderbolts* najpierw Jelena, a potem reszta bohaterów weszli w Otchłań stworzoną przez antagonistę. Tam muszą stawić czoło traumatycznym momentom ze swojej przeszłości. Film skupia się na scenie z życia Jeleny, a potem już tylko na Bobie. Nie widzieliśmy nic z życia Bucky’ego, Red Guardiana czy Ducha, a według reżysera te sceny zostały rozpisane i opowiedział o nich w wywiadzie.
Traumy bohaterów Thunderbolts*
Opowiada, że mieliśmy zobaczyć Alekseia (Red Guardian) w gułagu, do którego podczas swojego długiego życia musiał trafić. W przypadku Ducha miały być sceny z czasów, gdy była w sierocińcu, jako dziewczynka, której nikt nie chciał.
W przypadku Bucky’ego przygotowano kilka różnych pomysłów. Chcieli jednak pokazać coś, czego widzowie się po tej postaci nie spodziewają, bo są dość oczywiste rzeczy w jego przeszłości, o których wszyscy wiedzą. Czytamy, że mieliśmy zobaczyć jego traumę z dzieciństwa – obóz dla skautów.
Ostatecznie nic z tego nie zobaczyliśmy na ekranie, ponieważ Jake Schreier chciał, aby uwaga została poświęcona Bobowi i jego walce ze swoim alter ego.
Największe wady bohaterów DC i Marvela. Wiele postaci to chodzące czerwone flagi
Scena po napisach Thunderbolts*
Reżyser opowiada o scenie po całej liście płac, która jest wprowadzeniem do Avengers: Doomsday. Z niej też dowiadujemy się, że choć New Avengers są grupą sankcjonowaną przez rząd Stanów Zjednoczonych, Kapitan Ameryka pozywa ich o prawa autorskie do nazwy.
Przyznaje, że scena została nakręcona na początku kwietnia na planie Avengers: Doomsday przez braci Russo.
Chociaż nie reżyserował, uczestniczył w koncepcyjnej pracy nad sceną. Nie chce odpowiedzieć konkretnie na pytanie, czy Kapitan Ameryka naprawdę pozywa ich o nazwę Avengers, sugerując jednoznacznie, że ta kwestia zostanie wyjaśniona w Avengers: Doomsday.
Thunderbolts* są wyświetlani na ekranach kin. Prace na planie Avengers: Doomsday już trwają.

