Aktorka zaznaczyła, że była to dla niej niezwykle trudna scena. Podobnie jak jej bohaterka Clarke mocno zżyła się z Ianem Glenem, który towarzyszył jej na planie serialu niemal cały czas. Należy pamiętać, że wątki Daenerys są kręcone w zupełnie innych miejscach niż zdjęcia do pozostałych wątków Gry o tron.
- Pod względem emocjonalnym było to dla mnie mocno skomplikowane. Jorah był przy Dany od pierwszego dnia, od pierwszego sezonu. Ta scena sama w sobie była nieprzyjemna. Ja jako Emilia wiem, co Dany robi źle. To był pierwszy raz, gdy tak się poczułam. Bez wątpienia to była jedna z najważniejszych decyzji Daenerys w całym serialu - powiedziała Clarke.
Czy wygnanie ser Joraha było słuszną decyzją? O tym przekonamy się w kolejnych sezonach Gry o tron.