Dzisiejsza nowość, czyli Wyspa Sachalin, to propozycja dla czytelników lubiących historie postapo. Powieść Eduarda Wierkina przenosi czytelników w przyszłość po wojnie, która zniszczyła większość naszej planety. Jedną z enklaw, które ocalały, jest Japonia.  Bohaterka Wyspy Sachalin, młoda futurolożka, decyduje się na ryzykowną wyprawę na wyspę Sachalin - miejsce pośrednie pomiędzy walczącą o przetrwanie Japonią a spustoszonym kontynentem. Badając ten obszar nie tylko musi zmierzyć się z licznymi wyzwaniami, ale też przekona się dlaczego ludzkość stanęła na krawędzi zagłady.  Wyspa Sachalin ukazała się nakładem wydawnictwa Czarna Owca. Powieść Eduarda Wierkina liczy 496 stron. Tak prezentuje się opis i okładka Wyspy Sachalin:
Źródło: Czarna Owca
Trudno przewidzieć przyszłość, gdy świat już się skończył. Gdy światowe mocarstwa pogrążyły się w najbardziej wyniszczającym konflikcie wszechczasów, cywilizacja praktycznie przestała istnieć. Z dawnych stolic pozostały wypalone bombami pustkowia. Tam, gdzie promieniowanie nie zabija na miejscu, panoszy się zaraza, której nie sposób powstrzymać. W oszczędzonej w trakcie wojny Japonii trwa walka o przetrwanie. To właśnie stamtąd pochodzi Lilak – młoda futurolożka, która decyduje się na ryzykowną wyprawę badawczą. Jeśli jej się powiedzie, być może uda jej się dowiedzieć, co czeka ludzi w przyszłości. Celem Lilak jest Sachalin – wyspa będąca strefą przejściową między Japonią a piekłem rozciągającym się na kontynencie. To tutaj przybywają ostatni uchodźcy dramatycznie walczący o przeżycie. To tutaj trafiają ci, którzy nie zasługują na życie w społeczeństwie. Lilak bardzo szybko przekona się, że Sachalin to coś więcej niż kolonia karna. To odpowiedź na to, dlaczego ludzkość znalazła się na krawędzi zagłady. Kanibalizm, przemoc i wszechogarniające szaleństwo. Tylko co się wydarzy, gdy podczas wyprawy coś pójdzie nie tak? Wyspa Sachalin to olśniewająca i przerażająca wizja tego, dokąd może zmierzać nasza cywilizacja. Eduard Wierkin po mistrzowsku parafrazuje Czechowa, snując narrację, która zasłużenie stawia go w jednym rzędzie z braćmi Strugackimi. Poetyckość i bezwzględność opisu, uchwycona w przekładzie Pawła Podmiotko, zachwyca, a tempo akcji zapiera dech w piersiach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj