Szef Starz - Christ Albrecht zaczął od sytuacji dramatu Boss. Powiedział, że stacja będzie starała się wspierać ten serial w trakcie emisji drugiego sezonu, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że produkcja będzie musiała zostać odświeżona, by przetrwać. - Przyznaję, że nasi sponsorzy są zachwyceni poziomem Boss, nie słyszałem żadnych narzekań. Zapytany o to, dlaczego stacja Starz zdecydowała się zamówić drugi sezon jeszcze przed premierą pierwszego, odpowiedział: - Teraz podjęlibyśmy taką samą decyzję. Nie tworzymy samych pilotów, to skomplikowany proces. Starz stara się wytwoarzyć pewną markę w telewizji. Będziemy nasze seriale wspierać, dlatego też Boss otrzymał drugi sezon. Uważamy, że była to dobra decyzja. Wiecie, łatwo jest anulować... za łatwo - powiedział Albrecht.
Prezes Starz odniósł się też do zakończenia produkcji Camelot. - Przyznaję, mieliśmy zbyt dużo produkcyjnych wyzwań z tym serialem i nie podołaliśmy. Albrecht nie porównuje nowego sezonu "Spartakusa" do nowego serialu "Marco Polo", którego rozpoczęcie produkcji Starz ogłosiła wczoraj. - Nie będzie problemów z finansowaniem obu seriali. "Spartakusa" sponsorujemy, z kolei "Marco Polo" jest licencjonowany - twierdzi Albrecht.
Mitch Glazer - twórca, producent i scenarzysta "Magic City" zapowiedział, że nowy serial Starz, którego premiera odbędzie się 6 kwietnia 2012 roku jest zupełnie inny od Mad Men, The Playboy Club i Pan Am. W jaki sposób? Przez miejsce akcji. - Miami to z etnicznego punktu widzenia znacznie bardziej zróżnicowane miasto, szczególnie w latach 50. Będziemy mieli kogo pokazać: Żydzi, Kubańczycy, Włosi, a wśród nich luksusowy hotel prowadzony przez Jeffrey'a Deana Morgana - powiedzial Glazer, który wychowywał się w Miami, w tamtym okresie czasu.