Kilka dni temu ukazało się nowe wydanie powieści Arthura C. Clarke'a i Gentry'ego Lee pt. Rama II. Jest to po raz pierwszy w Polsce kompletne, poprawione i uzupełnione wydanie drugiego tomu klasycznej serii SF zapoczątkowanej powieścią Spotkanie z Ramą. W Ramie II ludzkość ponownie musi zmierzyć się z wyzwaniem w postaci zbliżającego się statku obcych. Choć okoliczności są inne niż kilkadziesiąt lat wcześniej, to bohaterów nadal będą czekały liczne i nieoczekiwane wyzwania. Rama II ukazała się nakładem Domu Wydawniczego Rebis w ramach serii Wehikuł Czasu, w której prezentowane są klasyczne książki science fiction. Wydawca udostępnił do przeczytania początek tej powieści w przekładzie Tomasza Lema. Miłej lektury!

Rama II - opis książki

Blisko siedemdziesiąt lat po wizycie Ramy Excalibur, olbrzymi generator sygnałów radarowych, wykrywa następny statek Obcych. Ludzkość, która dopiero co wyszła z Wielkiego Chaosu i wznowiła programy kosmiczne, znów staje przed szansą poznania innych istot. Mimo długotrwałych przygotowań misja zaczyna się źle. Kosmonauci kontynuują prace, jednak walczą nie tylko z trudnościami, jakich nastręcza obca cywilizacja, ale także z bagażem typowych ludzkich słabości.

Rama II - fragment książki

1. Powrót RamyExcalibur, olbrzymi napędzany energią nuklearną generator sygnałów radarowych, nie działał już prawie pół wieku. Po przejściu Ramy przez Układ Słoneczny naprędce zaprojektowano go i zbudowano w ciągu kilku miesięcy. W 2132 roku generator był gotów; jego zadanie polegało na wczesnym ostrzeganiu Ziemi przed statkami kosmicznymi obcych cywilizacji. Statek wielkości Ramy miał być widoczny z odległości równej przeciętnemu dystansowi między gwiazdami, czyli na lata — jak zakładano — przed tym, nim mógłby mieć jakikolwiek wpływ na sprawy ziemskie. Decyzję o budowie Excalibura podjęto jeszcze przed przejściem Ramy przez peryhelium. Gdy pierwszy gość z kosmosu okrążył Słońce i podążał z powrotem ku gwiazdom, armie naukowców analizowały dane z jedynej ziemskiej misji, podczas której doszło do kontaktu z obcą cywilizacją. Rama, ogłosiły, był obdarzonym inteligencją robotem, który nie interesował się ani Układem Słonecznym, ani jego mieszkańcami. Oficjalny raport pozostawiał wiele nierozwiązanych zagadek, jednak eksperci byli zgodni co do tego, że udało im się zrozumieć jedną podstawową zasadę inżynierii Ramów. Większość systemów i podsystemów Ramy, do których dotarli ziemscy odkrywcy, miała dwie wersje zapasowe, stąd wydawało się, że Obcy wszystko projektowali i budowali „trójkami”. Dlatego też było wysoce prawdopodobne, że w ślad za pierwszym olbrzymim statkiem podążą dwa następne.
Źródło: Rebis
Jednak w okolicach Słońca nie pojawiły się żadne jednostki z międzygwiezdnych przestrzeni. Lata mijały, ludzie na Ziemi zajmowali się własnymi sprawami. Zainteresowanie budowniczymi Ramy zaczęło spadać i wizyta Obcych powoli przeszła do historii. Rama w dalszym ciągu intrygował naukowców, ale przeciętni ludzie przestali o nim myśleć. W latach czterdziestych XXII wieku świat pogrążony był w głębokim kryzysie ekonomicznym i brakowało funduszy na utrzymanie Excalibura. Kilka odkryć naukowych nie mogło uzasadniać ogromnych kosztów jego eksploatacji i po kilku latach generator został wyłączony. Ponowne uruchomienie Excalibura czterdzieści pięć lat później trwało trzydzieści trzy miesiące i było tłumaczone względami naukowymi. Przez ten czas technika radarowa znacznie się rozwinęła, a nowe metody analizy danych bardzo podniosły wartość jego obserwacji. Gdy generator znów utrwalał obrazy odległych planet i gwiazd, prawie nikt na Ziemi nie spodziewał się wizyty drugiego statku kosmicznego. Inżynier sprawujący kontrolę nad Excaliburem nie zaalarmował przełożonych, gdy na monitorach pojawiła się dziwna plamka. Uznał ją za wynik błędu w algorytmie przetwarzającym dane. Ale gdy plamka pojawiła się kilkakrotnie, wezwał na pomoc naukowca. Ten przeanalizował dane i doszedł do wniosku, że tajemniczy obiekt jest kometą poruszającą się po wydłużonej elipsie. Dopiero dwa miesiące później jakiś student obliczył, że obiekt ma przynajmniej czterdzieści kilometrów długości i całkowicie gładką powierzchnię. W roku 2197 świat wiedział już, że ciałem zbliżającym się do Układu Słonecznego jest drugi statek Obcych. Międzynarodowa Agencja Kosmiczna — ISA — gromadziła środki, aby zorganizować wyprawę. Jej celem miało być przecięcie trajektorii statku Obcych wewnątrz orbity Wenus pod koniec lutego 2200 roku. Ludzkość znowu patrzyła w gwiazdy, a głębokie filozoficzne pytania postawione w czasie pierwszej wizyty Ramów ponownie stały się aktualne. Statek zbliżał się ku Ziemi i setki skierowanych w jego stronę urządzeń dostarczały coraz więcej informacji. Wiedziano już, że — przynajmniej z zewnątrz — jest taki sam jak jego poprzednik. Rama wrócił i ludzkości raz jeszcze dane było spotkać się z przeznaczeniem.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
  • 3
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj