W 1. sezonie serialu Game of Thrones w Eddarda Starka wcielał się Sean Bean. Jego los wszyscy doskonale pamiętamy. Postać ta powróciła jednak do serialu w znacznie młodszej wersji, dzięki wizjom Brana, jakie widzieliśmy w 3. epizodzie 6. serii. W młodszego Eddarda wcielił się Robert Aramayo.
- Wcielając się w Neda czułem presję. To ikoniczna postać, którą fani cały czas opłakują. Jednak dla mnie to był prawdziwy dar. Serial Gra o tron oglądałem z moim ojcem od 1 odcinka, mając jeszcze 17 lat. Byłem nim zachwycony. Nie czytałem książek, ale wielu moich znajomych, znających książki pomogło mi wprowadzić się do wątku, w którym występuję. Co ciekawe, podczas castingów nie wiedziałem nawet, w kogo się wcielę. Nie przypuszczałem, że chodzi o Neda - tłumaczy aktor.
Czytaj także: Flash: Teddy Sears wspomina spoiler związany z postacią Jaya Garricka

Aramayo zdradził, że sięgnął po pierwszy tom tylko po to, by lepiej poznać wydarzenia z Wieży Radości.

- Czytałem tę scenę z książek. Jeden z moich znajomych zapisuje wszystkie fakty z książek, a później je analizuje. Byłem świadomy, jak wiele rozgłosu wśród fanów zrobiła scena w Wieży Radości i jak bardzo jest niedopowiedziana. Czuję się niezwykle uhonorowany możliwością grania w tym serialu. Pamiętam pierwszą reklamę Gry o tron w brytyjskiej telewizji, gdy miałem 17 lat i nigdy nie przypuszczałem, że znajdę się na planie tego serialu. Dla mnie to wielka szansa, za którą jestem wdzięczny.

Game of Thrones z nowym odcinkiem do ramówki powraca już w najbliższy poniedziałek na HBO i HBO GO.

 
Lubisz dobre seriale? 6 maja w Polsce startuje kanał AMC! 9 maja zobaczycie Fear the Walking Dead, a 12 maja Humans. Więcej tutaj.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj