Wszystkie najważniejsze wydarzenia z powrotu The Walking Dead, czyli śmierć Sama i Jessie oraz postrzelenie Carla, pochodzą z komiksów, które stworzył Robert Kirkman (podobnie jak cała kluczowa sekwencja z zombie w Alexandrii). Tym razem produkcja AMC była wierna komiksowemu pierwowzorowi i wydaje się, że był to trafiony wybór.
- To wspaniałe uczucie widzieć, jak wszystko zostało poskładane w serialu. To były sceny, na które czekaliśmy od dłuższego czasu i tworzyliśmy fabułę właśnie pod te momenty. Bardzo podobał mi się moment postrzału Carla, bo udało się zachować klimat z komiksów. Oczywiście zmieniliśmy strzelca, bo w komiksach był to Douglas, ale i tak scena wypadła bardzo dobrze. Moment postrzału Carla był dla nas bardzo ważny. To coś o czym rozmawialiśmy już na etapie planowania tego sezonu. Rozmawialiśmy z Chandlerem, nieco więcej pracowaliśmy nad tą sceną, ale było warto - powiedział Robert Kirkman.
Czytaj także: Nasza recenzja 9. odcinka 6. sezonu The Walking Dead Carl to jednak tylko jedna z ofiar nowego odcinka The Walking Dead, bo z serialem pożegnali się przecież Jessie i Sam.
- Chcieliśmy, by historia Jessie była mocno związana z komiksami. Dlatego od początku wiedzieliśmy, dokąd to wszystko prowadzi i taki mieliśmy plan. Aktorka też zdawała sobie z tego sprawę.
Kolejny odcinek ma być utrzymany w nieco luźniejszym klimacie i skupiać się na wyprawie Daryla i Ricka. Zwiastun i fragment epizodu możecie obejrzeć poniżej.
- Wydaje mi się, że to najbardziej zabawny odcinek, jaki udało nam się stworzyć. Jest zrobiony w stylu Zabójczej broni. Nie jest komediowy, ale to epizod, który posiada w sobie sporo traumy, tragedii i nieco lżejszych elementów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj