Murphy twierdzi, że odcinek pt. "Head" wyemitowany w zeszłą środę to dotychczas najlepszy epizod "Coven". - Zdecydowanie tak, uwielbiam jego ton, aktorstwo i reżyserię. Wszystko jest świetnie połączone ze sobą. Jest głowa Kathy Bates, Luke próbuje porozumieć się z Nan, do tego widzimy też kilka fantastycznych scen z udziałem Myrtle. Ten epizod jest przełomowy, bo wprowadza do serialu łowców czarownic. Ich wątki będziemy rozwijać w kolejnych odcinkach.

Twórca "AHS" nie potwierdza, że Queenie faktycznie zginęła. - Każdy chciałby to wiedzieć, ale nie mogę wam tego powiedzieć. Zobaczycie co stanie się z jej ciałem w dziesiątym odcinku. Prawdą jest, że przeważnie koło dziewiątego-dziesiątego odcinka zaczynamy wybijać większość obsady danego sezonu. Teraz mamy jednak utrudnione zadanie, bowiem bohaterowie potrafią przywracać ludzi do życia. Potwierdzam, że do życia raczej nie powróci Hank. Domyślacie się pewnie, że jego ojciec będzie niesamowicie zły - zauważa Murphy.

jednocześnie dodaje, czego możemy spodziewać się w dalszej części AHS: Coven. - Ostatnie cztery odcinki sezonu skupią się na prawdziwym pojedynku pomiędzy połączonymi czarownicami i Korporacją. Marie i Fiona łączą siły by pokonać wroga. Co więcej Marie Laveau na stałe zamieszka w szkole czarownic. Dowiecie się też kto zostanie nową Najwyższą i co stanie się z LaLaurie. Właśnie piszemy scenariusz finałowego odcinka i jest mi bardzo smutno. Naprawdę rozważaliśmy spin-off bo ten sezon ma znacznie większą głębię, niż dwa poprzednie. Nie możemy jednak niszczyć DNA naszego serialu. Już w styczniu siadamy do pracy nad scenariuszami nowego sezonu.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj