Choć konsole obecnej generacji powoli dogorywają, rynek pecetowy nie ma się najlepiej. Z analiz przeprowadzonych przez specjalistów z Canalys wynika, że w tym roku branża może sprzedać o 3,4% mniej komputerów niż w roku ubiegłym. A są to założenia optymistyczne - jeśli epidemii koronawirusa nie uda się powstrzymać, spadki mogą sięgnąć aż 8,8% w skali globalnej. Kryzys najmocniej uderzy w chińskich konsumentów, szacuje się, że w Państwie Środka spadek sprzedaży komputerów może sięgnąć aż 12,2%, a nawet w najbardziej optymistycznym scenariuszu wyniesie ok. 3,8%. W najbliższych miesiącach fabryki będą miały spore problemy z wyprodukowaniem wystarczającej liczby podzespołów, co może negatywnie odbić się na ich cenach. Szacuje się, że w lutym maksymalna wydajność chińskich fabryk może wynieść 30-35%, a w najgorszym scenariuszu nawet 20-25%. Jeśli władzom uda się szybko okiełznać koronawirusa, fabryki powinny powrócić do pełnej wydajności już w marcu. Niestety, jeśli wystąpią problemy z opanowaniem epidemii, sytuacja na rynku może ustabilizować się dopiero w maju. Dlatego jeśli ktoś planuje uaktualnić swoją platformę gamingową, nie powinien spieszyć się z zakupem nowych podzespołów. Warto rozważyć wstrzymanie się z wymianą komputera do drugiej połowy roku, kiedy fabryki zaczną pracować z pełną mocą i sprzętu będzie więcej na rynku, a co za tym idzie – ceny ustabilizują się na zadowalającym poziomie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj