Minął prawie rok od ogłoszenia wiadomości, że Sam Raimi wyreżyseruje superprodukcję fantasy opartą o jedną z najpopularniejszych obecnie gier na świecie, "World of Warcraft" firmy Blizzard. W październiku ogłoszono, że scenarzystą został Robert Rodat autor m. in. "Szeregowca Ryana".
Raimi w końcu wypowiedział się o postępach prac nad projektem.
"Kocham wizualny styl tego świata, który stworzyli ludzie z Blizzarda. Jest niesamowity, przerażający i ekscytujący. Lubię też wykorzystanie skali, olbrzymich potworów. Kocham te różne terytoria, po których podróżuje twoja postać. Uwielbiam interakcję z innymi graczami. W tej grze jest tyle rzeczy, które mi się bardzo podobają, jak bitwy, jak czarowanie i uczenie się nowych zaklęć, i awansowanie na kolejny poziom jak wszyscy inni."
Raimi też opowiadał o tym, że jest zapalonym graczem w WoW’a. Raz miał postać Szamana na 29 poziomie, lecz została ona skasowana. Obecnie ma postać na 72 poziomie, do którego doszedł grając sam, bez żadnych cheatów. Zatem Raimi na pewno wie, w jakim świecie robi film.
Obecnie prace wciąż trwają nad historią. Próbują znaleźć najpierw postaci, a potem wokół nich stworzyć wspaniałą warstwę fabularną.
"Chcemy stworzyć realistyczne postacie, które mogą żyć w World of Warcraft, tak jakby to Wasze postaci były w grze. Wówczas zobaczymy ich interakcje z wielkimi i znanymi mitycznymi postaciami tego świata."