Projekt był w planach latem ubiegłego roku, lecz został opóźniony, bo upadły negocjacje kontraktu z Johnnym Deppem. Rzekomo aktor chciał 20 mln dolarów za rolę, a na to producenci nie chcieli się zgodzić. Wówczas reżyserować miał Barry Levinson ("Rain Man").

Dziś dowiadujemy się, że projektem jest zainteresowany Scott Cooper i dzięki temu na stół powraca temat Johnny'ego Deppa, który chce wrócić do rozmów.

Film ma być oparty na faktach z życia Whitey Bulgera, brata amerykańskiego senatora i jednego z najbardziej brutalnych gangsterów z południowego Bostonu, który stał się informatorem FBI, by zlikwidować konkurencyjną mafię. Gdy już FBI to zrobiło, oszukali Bulgera i jego także oskarżyli razem z agentem, z którym współpracował.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj