Panel rozpoczął się dość nietypowo, gdyż jego moderator, Tim Stack, ogłosił, że Highmore nie weźmie udziału w dyskusji z powodu pewnych tajemniczych okoliczności. Początkowe rozczarowanie wszystkich obecnych na sali zostało szybko rozwiane za sprawą zabawnego klipu, na którym Freddie stopniowo przeistaczał się w granego przez siebie bohatera, który później dokonuje morderstwa. Widownia miała niemały ubaw widząc, jak aktor, będąc aresztowanym przez policję, wykrzykuje "Będę tęsknił za Comic Con!". Następnie nastąpiło zaciemnienie i Highmore wszedł na salę. Po czym rozpoczęła się właściwa część panelu.
Na wstępie zapytano Farmigę o to, jak przygotowywała się do roli Normy. Aktorka odpowiedziała, że wpisała w Google frazę "rodzice psychopatów" i w ten sposób znalazła doskonałe źródło informacji. Norma w jej wykonaniu to silna, kochająca i troskliwa matka. Wie, że jej bohaterce daleko do doskonałości, ale na swoją obronę może powiedzieć, że w końcu jest matką chorego psychicznie dziecka.
Highmore zdradził, że podczas przerwy zajmował się tłumaczeniami dla kancelarii prawniczej znajdującej się w Madrycie. Aktor zna arabski i hiszpański. Zapytany o pierwsze morderstwo Normana, którego byliśmy świadkami w finale sezonu, odpowiedział, że jest to jeden z wątków, który wymaga zakończenia. Mord na pani Watson zdecydowanie pchnie głębiej postać młodego Batesa w mroczne rejony.
Thieriota zapytano o możliwy romans pomiędzy Dylanem a Bradley i czy miał nadzieję, że coś takiego nastąpi. Jako brat Normana mam nadzieję, że pozostanę przy życiu - odpowiedział aktor, przyznając, że boi się o swoje bezpieczeństwo, jeśli faktycznie scenarzyści mają w planie wspomniany romans.
Podobne pytanie zadano Cooke, odtwórczyni roli Emmy. Dziewczyna stwierdziła, że etap, na którym znajduje się jej relacja z Normanem zdecydowanie jej odpowiada, ponieważ ma dosyć bycia odrzuconą. Zostaniesz moim chłopakiem? - zapytała Highmore'a, który zwlekał z odpowiedzią. To zapewne oznacza "nie" - podsumowała z uśmiechem.
A jak sprawa przedstawia się z szeryfem Romero? Czy można mu ufać? Carbonelli zdradza, że jest to facet, który na swój własny sposób egzekwuje prawo, posiada własny kodeks moralny.
Producenci musieli zachować pewne elementy nienaruszone adaptując oryginał na potrzeby telewizji. Chociaż motel i dom Batesów, jak i przemiana chłopaka w mordercę musiały być obecne i nietknięte, tak już pod względem sposobu, w jaki snuta będzie opowieść twórcy mieli pełną swobodę. Świetnie się bawili przedstawiając bohaterów, jak i samą historię na nowo. To będzie nasza wersja tej historii - mówi Cuse. Po czym wyjawia, że pierwszy sezon Bates Motel podzielić można na dwa wątki, pierwszy 6- i drugi 4-odcinkowy.
Jeśli chodzi o drugi sezon, to zasugerowano, że poznamy kilku nowych członków rodziny Batesów, ze szczególnym naciskiem na brata Normy. Cuse zdradził także, że Normę i Normana w tym roku czeka romans, ale nie ze sobą, rzecz jasna.
Thieriot przyznał, że czeka aż w końcu Dylan spotka swój obiekt westchnień. Cuse skomentował tę słowami, że może się czegoś spodziewać w drugim sezonie, aczkolwiek nie nazwałby tego "romansem". Odpowiedział także na pytanie jednego z fanów o rolę jaką w serialu pełni postać Dylana, mówiąc, że początkowo chodziło o to, aby za jego pośrednictwem zaprezentować spojrzenie na relację Normy i Normana z perspektywy kogoś z zewnątrz. Bohater ten się jednak zyskał na znaczeniu, gdy twórcy zobaczyli, jak aktor świetnie się w niego wciela.
Zrezygnowano z motywu przewodniego "Psychozy", aby nie wytrącać widzów z klimatu serialu i nie przenosić ich na łono oryginału. Zdecydowano, że odniesienia do tego klasyka będą bardziej subtelne, nie skupione na kopiowaniu całych elementów.
Jak długo na ekranach gościł będzie Bates Motel? Tego dokładnie nie wiadomo, Cuse wyjawia, że chcą opowiedzieć pełną historię Normana, ale ile im to zajmie trudno powiedzieć. Wraz z końcem drugiego sezonu dużo łatwiej będzie odpowiedzieć na to pytanie. Naszym celem jest najlepsze przedstawienie tej historii w odpowiednim przedziale czasowym - podsumowuje Cuse.