Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni to nadchodząca superprodukcja MCU oparta na komiksach Marvela, której fabuła skupi się na postaci Shang-Chi, mistrza kung-fu. Od pewnego czasu pojawiały się spekulacje odnośnie tego, czy Fin Fang Foom wystąpi w filmie. Simu Liu, który wciela się w główną rolę w produkcji, podczas ostatniego wywiadu dla NBC News zdementował te pogłoski. Aktor zdradził, że niektóre dyskusyjne elementy z wyjściowego materiału, takie właśnie jak postać Fin Fang Foom, nie pojawią się filmie.
Zdajemy sobie sprawę, że czerpiąc z materiału wyjściowego, stąpamy po polu minowym. Chodzi przecież o dzieło stworzone przez dwóch białych mężczyzn w latach 70., kiedy kung-fu było w modzie. W dzisiejszych czasach nie unikniemy już pozbycia się pewnych elementów, które nie pasują.
Ta decyzja może mieć związek z kierunkiem, w którym zmierzają twórcy, dbając o autentyczność i ukłon w stronę kultury Azji. W produkcji zobaczymy natomiast wodnego smoka zwanego The Great Protector. Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni - premiera we wrześniu 2021 tylko w kinach.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj