Najnowsze dzieło ojca serii "Resident Evil" ma posiadać gęsty klimat i faktycznie straszyć, a nie być zwykłą strzelanką, w której pojawiają się potwory. Jak tego dokona?
[cytat=Shingi Mikami]Survival horror stał się popularny gatunkiem, dlatego wielu deweloperów tworzy gry na tym polu. Niestety stały się one nastawione na akcję. Dla mnie survival horror to utrzymanie balansu pomiędzy przerażającą rozgrywką i wyzwaniem związanym z przezwyciężaniem strachu. Wtedy pojawia się poczucie, że udało się coś osiągnąć. Odpowiednie wyważenie tych dwóch czynników definiuje dobry survival horror. Takich gier pojawia się ostatnio coraz mniej, dlatego chciałem powrócić do tego, co uważam za esencję gatunku.[/cytat]
Na pytanie, dlaczego horrory poszły w kierunku akcji i czy jest to związane z próbą dotarcia do szerszego grona odbiorców, twórca odpowiedział następująco:
[cytat=Shinji Mikami]Zaobserwowałem jedną rzecz… Długo przyglądałem się gatunkowi survival horroru. Nie uważam, by chodziło głównie o dotarcie do szerszej publiczności. Myślę, że po prostu chcą sprawić, by te gry dostarczały większej frajdy, a gdy zaczynąją podążać w tym kierunku, to naturalnie idą coraz bardziej w akcję. (...) Jeśli chcesz stworzyć świetną horrorową franczyzę, to musisz pracować z ludźmi, którzy kochają survival horrory. Jeżeli ściągniesz deweloperów zajmujących się innymi gatunkami, to skończysz z akcyjniakiem. Przy "Resident Evil 4" chciałem nieco bardziej nastawić się na akcję – oczywiście nie odpowiadałem za piątkę i szóstkę – ale przy okazji "RE2" i "RE3" nie taka była moja intencja. Jakoś tak naturalnie rozwinęły się w kierunku akcji. Myślę, że markę "Dead Space" spotkało to samo. Samoistnie wyewulowały w gry akcji. Gdy deweloperzy myślą o graczach… nie sądzę, by wyglądało to w ten sposób: "Ok, jeśli chcemy, by sprzedaż wzrosła z dwóch milionów do czterech, to musimy dodać więcej akcji". To jednak bardziej intuicyjny proces.[/cytat]
A czy survival horror ma szansę powrotu do tego, co reprezentował sobą remake pierwszej części "Resident Evil"?
[cytat=Shinji Mikami]Mógłbym stworzyć taką grę. Remake pierwszego "Residenta" to moja ulubiona odsłona. Ale nie sprzedała się zbyt dobrze. Być może za mało osób było na nią gotowych. Z uwagi na takie a nie inne przyjęcie remake'u, w "Resident Evil 4" zdecydowałem się bardziej skupić na akcji. Czwórka byłaby straszniejsza, bardziej nastawiona na survival horror, gdyby remake sprzedał się lepiej[/cytat]
Mikami zdaje się jednak zapominać, że słaba sprzedaż odświeżonej pierwszej części mogła, a raczej na pewno była, spowodowana faktem, iż gra ukazała się wyłącznie na konsoli Gamecube, która pod względem popularności nie mogła nawet konkurować z PlayStation 2, zaś polityka Nintendo, nastawiona na produkcje dla młodszych graczy i familijne raczej nie sprzyjała tak mrocznym tytułom.