To nie moje dziecko – powtarzał wszystkim, ale i tak przyjechał, żeby mnie zobaczyć – wspomina Lisa.
Matka i córka, pozbawione wsparcia Jobsa, przez lata ledwo wiązały koniec z końcem i tułały się po ośrodkach dla samotnych matek. Sprawa o uznanie dziecka trafiła do sądu w 1980 roku, dwa lata po narodzinach Lisy. Sąd, po przeprowadzeniu badań DNA, potwierdził ojcostwo Jobsa i zasądził alimenty w wysokości alimenty w wysokości 385 dolarów miesięcznie (później kwota wzrosła do 500 $).
Zbiegło się to wejściem Apple na rynek (4 dni po decyzji sądu) i błyskawicznym wzbogaceniem się Jobsa. Biznesmen jednak zapowiedział, że Lisa nie będzie z tego miała żadnych korzyści. Według autorki Small Fry w późniejszych latach związek między córką i ojcem był burzliwy, pełen niestosownych sytuacji, a nawet wręcz chamskich zachowań ze strony Jobsa, także o podtekście seksualnym (choć nie ma mowy o napastowaniu Lisy).
Pozostała część rodziny Jobsa wydała oświadczenie, w którym pisze, że Lisa jest częścią rodziny, ale książka przedstawia obraz człowieka, którego nie znali.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj