Jeszcze w 2012 roku Sony królowało w kinach z przychodami rzędu 1,792 mld dolarów w samych Stanach Zjednoczonych. Jednak od tego czasu sytuacja firmy diametralnie się zmieniła i w zeszłym roku wpływy wyniosły zaledwie 911 mln dolarów. Tym samym Sony musiało zadowolić się 8% rynku za Disneyem, Warnerem, Foxem i Universalem. Tylko dwóm filmom studia udało się za oceanem przebić pułap 100 mln dolarów przychodu. I to ledwie. Produkcja Ghostbusters uzyskała 128 mln dolarów przychodu, a The Angry Birds Movie 21 mln dolarów mniej. To jasno określa skalę problemu. I chociaż tegoroczne produkcje zdają się zapowiadać nieco lepsze czasy dla firmy, to nie uda się ukryć, że w Sony dzieje się coś złego. Japończycy nie pozostali bez reakcji, czego skutkiem było chociażby odejście z firmy Michaela Lyntona, który od 2004 roku pełnił funkcję prezesa Sony Pictures Entertainment. Tymczasowo jego miejsce zajął Kazuo Hirai, obecny prezes Sony Corporation, który przez jakiś czas ma nadzorować restrukturyzację biznesu filmowego, aż do znalezienia odpowiedniego następcy dla Lyntona. Czytaj także: Opis fabuły Transformers: Ostatni rycerz Przeprowadzka Hiraia z Tokyo do Culver City w Kalifornii jasno mówi, iż niedawne spekulacje dotyczące sprzedaży działu filmowo-telewizyjnego, raczej nie mają pokrycia w rzeczywistości. Zaprzeczył temu sam prezes, który dobitnie odniósł się do plotek - Zawieszę olbrzymi transparent na wieży ciśnień, z napisem “nie na sprzedaż” - żartował Hirai. Do tej pory Sony bez większego żalu pozbywało się słabszych marek, czego przykładem jest transakcja z 2014 roku, kiedy to koncern wyzbył się ze swojego portfolio Vaio, firmy specjalizującej się w produkcji komputerów przenośnych. Trzeba również odnotować, że akcjonariusze po podaniu do wiadomości publicznej ostatniego rozliczenia kwartalnego mogli odetchnąć z ulgą, gdyż koncern wyszedł na plus. Ciągnięty do góry głównie przez segment gier wideo.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj