Spór na temat tego, która konsola obecnej generacji trafi do największej liczby konsumentów, rozwiązał się już kilka lat temu. PlayStation 4 okazało się bezkonkurencyjne, wyprzedziło o kilka długości swojego głównego konkurenta, Xboksa One. Nie oznacza to jednak, że Sony powiedziało ostatnie słowo w sprawie PS4. Wręcz przeciwnie - liczba sprzedanych egzemplarzy tego sprzętu zbliża się do magicznej granicy 100 milionów. Japońska korporacja zakończyła pierwszy kwartał 2018 roku, a co za tym idzie - podsumowała rok podatkowy i podała oficjalne dane sprzedażowe. Jak się okazało, dynamika sprzedaży zmalała drugi rok z rzędu, co jest najlepszym dowodem na to, że czas obecnej generacji powoli dobiega końca. W ubiegłym sezonie PlayStation 4 trafiła do 19 milionów nowych użytkowników, a w tym roku liczba ta spadła do 17,4 miliona. To i tak bardzo dobry wynik, zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, że łącznie PS4 kupiło 96,8 miliona klientów. Pozwala to przypuszczać, że lada moment sprzeda się stumilionowa konsola, a chwilę później sprzęt prawdopodobnie pobije dwa kolejne rekordy. Jeszcze w tym roku PlayStation może przegonić na liście najlepiej sprzedających się konsol w historii Nintendo Wii (101,63 mln) oraz pierwsze PlayStation (102,49 mln). Tym samym uplasuje się na czwartej pozycji, tuż za konsolami GameBoy oraz GameBoy Color (łączna sprzedaż - 118,69 mln). Jeśli dynamika sprzedaży utrzyma się na zbliżonym poziomie przez najbliższe kilkanaście miesięcy, PlayStation 4 ma szansę wskoczyć na trzecie miejsce. I będzie to prawdopodobnie koniec jej drogi na szczyt. Biorąc pod uwagę fakt, że w połowie przyszłego roku zadebiutuje następca czwórki, przebicie progu 154,02 mln sprzedanych Nintendo DS-ów może okazać się niewykonalne. Podobnie jak pobicie poprzedniczki, najpopularniejszej konsoli telewizyjnej w historii, która rozeszła się w łącznej liczbie egzemplarzy przekraczającej 155 milionów. W przyszłym roku licznik wyhamuje i walkę o miano najlepszej konsoli rozpocznie kolejna generacja. Czy PlayStation 5 pobije swoje poprzedniczki? A może powtórzenie ich sukcesu nie będzie możliwe w dobie rosnącej konkurencji ze strony usług grania w chmurze? Niestety, na odpowiedź na te pytania przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Mniej więcej do czasu, aż Sony nie zacznie prac nad następcą PlayStation 5 albo usługą rywalizującą z Google Stadia oraz Nvidia GeForce NOW.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj