Wielu fanów Człowieka-Pająka zadaje sobie pytania w sprawie postaci wujka Bena. Nic nie wskazuje na to, by miał się on pojawić w nadchodzącym filmie Spider-Man: Homecoming, co dziwi część publiczności. Twórcy filmu są jednak świadomi tego, jaką ścieżką podążają i celowo przedstawiają widzom nowe treści. Nie oznacza to jednak, że nie przyjdzie czas na zgłębianie pozostałych tematów, w tym i tego o wujku Benie. Jak mówią producenci Marvela:
Chodzi o to, by publiczność sama wypełniła te luki. Widzieli przecież inne filmy. Czytali komiksy. Są w stanie dopowiedzieć sobie niektóre rzeczy. To była celowa decyzja, by nie wydeptywać ponownie tych samych ścieżek. Przekazujemy tylko drobne sygnały, z których widzowie mogą czytać. A to, co dokładnie wydarzyło się w przeszłości... jest jeszcze do odkrycia.
Podobnie twierdzi sam reżyser, który już wcześniej informował, że zależy im przede wszystkim na tworzeniu historii zupełnie nowej, świeżej. Jak podkreśla, najdrobniejsze znaki, które mówiły im "ale to już było", starali się przerobić tak, by wniosły jednak coś innego. Przyjdzie jednak czas, że Peter Parker zgłębi swoją historię, o czym zapewniają twórcy. Ciekawym wątkiem ma być również sama bitwa w Nowym Jorku, którą obserwowaliśmy w pierwszej części Avengers. Jak wiemy, miała ona wpływ na Adriana Toomesa, który uprzątał miasto ze zniszczeń, jednak okazuje się, że sam Peter Parker także odczuł to wydarzenie na własnej skórze. Tom Holland przyznaje, że jest bardzo podekscytowany świadomością, iż Parker był obecny w tym świecie już od lat. Nie wiadomo jednak, czy w filmie cofniemy się w czasie do tamtych wydarzeń by zobaczyć, jak reagował na nie mały Peter. Można jednak przypuszczać, że twórcy rozwiną ten wątek w przyszłości, ponieważ sami uważają, iż jest on niezmiernie interesujący. Czytaj także: Szkice koncepcyjne z Thor: Ragnarok i nowe figurki bohaterów od Funko W filmie zobaczymy kilku znanych superbohaterów. Poza Robertem Downeyem Jr. w roli Iron Mana pojawi się także Kapitan Ameryka, jednak już tylko w krótkim cameo. Zgodnie z tym, co mówią twórcy, Chris Evans nagrał znacznie więcej scen do filmu, jednak nie wszystkie zostały zamieszczone w ostatecznej wersji. Miały być zabawne i młodzieżowe, a superbohater rapował i motywował nastolatków z liceum w wideo. Jon Watts zapewnia, że wszystkie te smaczki pojawią się w wydaniu Blu-ray. Rola Iron Mana będzie już nieco większa niż cameo, a sam bohater jest bardzo ważny dla młodego Petera Parkera. Według informacji, Robert Downey Jr. nie powróci w sequelu, co twórcy argumentują w następujący sposób:
Tak, to [relacja ze Starkiem - przyp. red.] jest nieodłączna część życia Petera, ale myślę też, że to taki punkt startowy. Jest wiele innych elementów i nowych bohaterów z potencjałem na rozwinięcie wątków i jestem raczej ciekawy tego, co nowe i co przed nami.
Twórcy reprezentują podobne stanowisko także w sprawie złoczyńców w następnych odsłonach. Choć fani szczerze liczą, że pojawi się Zielony Goblin, Kevin Feige woli skupić się na tych, których nie widzieliśmy jeszcze na ekranie. Nie wyklucza możliwości powrotu do znajomych twarzy, jednak priorytet jest inny - rozwinąć to, czego nikt wcześniej nie rozwinął. Twórcy zabrali także głos w sprawie  kostiumu Iron Spider Suit, który został stworzony przez Starka przed laty. Pogłoski sugerowały, że Peter Parker przywdzieje nową zbroję z dodatkowymi ramionami, jednak, jak wiemy, w nadchodzącym filmie zobaczymy go w dobrze znanym, czerwono-niebieskim kostiumie. Reżyser podkreśla, że na wczesnym etapie produkcji nowy strój był dla twórców dużą inspiracją - koniec końców to właśnie z tego pomysłu wyniknął fakt, że to Iron Man ulepszył kostium dla Petera Parkera. Zobaczcie nowe zdjęcia na początku galerii oraz klipy wideo:
fot. Marvel
+65 więcej
Spider-Man: Homecoming wejdzie na ekrany kin 14 lipca.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj