Sam Raimi znowu jest na pierwszych stronach gazet, a to za sprawą oczywiście zbliżającej się premiery filmu Doktor Strange w multiwersum obłędu. Raimi pamiętany jest jako twórca niezależnych horrorów, ale też przede wszystkim jako twórca trylogii o Spider-Manie, która odczarowała gatunek superbohaterski i wskazała kierunek dla innych, jak warto przenosić historie z komiksu na ekran. Widowisko z 2002 roku zebrało kapitalne recenzje fanów i był to niewątpliwie kasowy sukces, ale nie od razu wszyscy przychylnie spoglądali na projekt.

Sam Raimi i scenarzysta filmu, David Koepp opowiedzieli w rozmowie z Variety o kulisach powstawania produkcji. Wspominają, że jedną z bardziej krytykowanych decyzji jeszcze przed premierą, była ta o organicznych sieciach Petera Parkera. Raimi wspomniał, że nie było to dla niego łatwe i nie miał na początku dobrych doświadczeń z fanami. Tłumaczy to Koepp:

Już wtedy istniała kultura internetowa, ale dopiero się rozpędzała i szła w tym okropnym kierunku. Prawdopodobnie wtedy po raz pierwszy zetknąłem się z tym, z czym teraz mamy do czynienia cały czas, czyli z rozpraszaniem swojej uwagi przez ludzi, którzy publicznie mówią tobie, jaki ich zdaniem powinien być twój film przed, w trakcie i po jego nakręceniu.
sony

W rozmowie udział wzięła też Amy Pascal, szefowa Sony. Wspomina, że ludzie mieli wtedy mnóstwo opinii na temat tego, co powinni, a czego nie powinni robić i kogo należy zatrudnić na stanowisko reżysera i kogo obsadzić w roli Petera. Przyznaje jednak, że nie można tego porównać z tym, co jest teraz.

Sam Raimi wspomina, że fani nie uważali go za odpowiednią osobę do reżyserowania filmu o Spider-Manie, a kolejna sprawa z organicznymi sieciami tylko utrudniła sprawę. Wspomnieli więc o kulisach zatrudnienia reżysera do filmu o Spider-Manie.

Mój agent, Josh Donen powiedział: "Oni chcą być z tobą szczerzy. Na liście jest około 18 nazwisk reżyserów, których woleliby mieć bardziej od ciebie". Odpowiedziałem: "No dobrze, to powiedz im, że jestem numerem 19".

Filmowiec ubrał swój najlepszy garnitur i udał się na spotkanie z Sony, które odbyło się w 1999 roku. Spędził dużo czasu, opowiadając o swojej miłości do Spider-Mana i o tym, dlaczego właśnie on jest najlepszym wyborem na to stanowisko. Wchodząc na spotkanie, miał jednak wrażenie, że studio nie chce go zatrudnić, więc nie chciał rozmawiać pełnego czasu, który mu wyznaczono.

fot. materiały prasowe

Matt Tolmach, członek zarządu Sony powiedział Variety, że spotkanie szło bardzo dobrze i zdziwili się, kiedy Sam Raimi po 30 minutach spojrzał na zegarem, wstał i powiedział: "cóż, bardzo dziękuję za poświęcony czas. Doceniam, że mnie przyjęliście".

Studio po tej rozmowie nie miało wątpliwości, że Sam Raimi jest odpowiednim wyborem. Przypomnijmy tylko, że początkowo na tym stanowisku miał być James Cameron i to on wymyślił organiczne sieci Petera Parkera. Jego interpretacja postaci miała być zupełnie inna, całość miała być metaforą seksualnego dojrzewania nastolatków. Koepp wspomina scenę, w której Peter miał się obudzić i mieć na całym ciele swoją pajęczynę. Dla studia jednak fakt, że Cameron był gotów realizować projekt oznaczało legitymizację filmu w oczach studia, ale też ludzi na całym świecie.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj