Koronawirus z Wuhan ma wyniszczający wpływ nie tylko na sektor turystyczny . Łatwość rozprzestrzeniania się wirusa oraz wyższy wskaźnik śmiertelności niż w przypadku grypy sezonowej doprowadziły m.in. do zamykania wielkich fabryk czy wdrażania restrykcyjnych programów kwarantanny. To z kolei odbiło się na kalendarzu wydawniczym wielu korporacji i doprowadziło do spadku zainteresowania zakupem nowych produktów. Jak poinformowali dziennikarze South China Morning Post, już teraz można dostrzec pierwsze oznaki recesji na rynku technologicznym. Z raportu opublikowanego przez dziennikarzy wynika, że w ostatnich tygodniach liczba sprzedanych iPhone’ów w Chinach spadła o przeszło połowę. W lutym korporacji udało się dostarczyć do klientów niespełna 500 tysięcy nowych urządzeń. Aby uświadomić sobie skalę problemu, warto wspomnieć, że w styczniu 2019 roku korporacja sprzedała na tamtejszym rynku około 1,27 miliona iPhone'ów. Tak drastyczny spadek wynika m.in. z tego, że w lutym przedstawiciele Apple podjęli decyzję o zamknięciu sklepów firmowych na dwa tygodnie. Na tym jednak nie kończą się problemy amerykańskiej korporacji – z raportu wynika, że koronawirus może opóźnić premierę dwóch nowych telefonów od Apple, które miały zadebiutować w tym roku: budżetowego iPhone’a SE 2 oraz iPhone’a 12 z modułem 5G. A to prawdopodobnie odbije się na kondycji finansowej firmy i może opóźnić upowszechnienie nowych chmurowych usług filmowych i gamingowych projektowanych z myślą o funkcjonowaniu w ramach sieci 5G.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj