W mieście Lafayette w Stanach Zjednoczonych doszło do tragedii podczas seansu komedii "Wykolejona". Szaleniec wtargnął do kina, gdzie zabił dwie osoby i ranił siedem.
Tragedia rozegrała wczoraj wieczorem czasu amerykańskiego w kinie Grant Theatre w mieście Lafayette. Podczas seansu komedii "
Trainwreck", na którym było jakieś 100 osób, pojawił się szaleniec z bronią, który zaczął strzelać do ludzi. Zginęły co najmniej dwie osoby, trzy inne są w stanie krytycznym. Łącznie siedem osób rannych.
Policja wyjawia, że zabójcą był 58-letni biały mężczyzna, który był stałym bywalcem tego kina. Władze znają jego tożsamość, ale nie ujawniają ją mediom. Zanim policja weszła do kina, sprawca odebrał sobie życie. Potwierdzono też, że nie było drugiego strzelca. Obecnie motywy szaleńca nie są znane. Policja obstawiła na wszelki wypadek wszystkie kina w mieście.
Tragedię skomentowała gwiazda filmu - Amy Shumer:
Śledztwo prowadzone jest przez lokalną policję, FBI i biuro szeryfa miasta Lafayette. Prawdopodobnie odkryto pojazd sprawcy, w którym znajdował się podejrzany pakunek. Na miejsce zostali wezwani saperzy. Wyjawiono, że dwie ofiary śmiertelnie to nauczycielki z lokalnej szkoły. Jedna z nich zginęła, zasłaniając swoim ciałem inną osobę. Ofiary tragedii to nastolatki, ludzie dorośli, ale także osoby po 60-tym roku życia.
Poprzednio do takiej głośnej tragedii doszło ponad 3 lata temu, kiedy w mieście Aurora podczas pokazu "
The Dark Knight Rises" szaleniec zastrzelił 12 osób, a 70 zostało rannych. Obecnie sprawca siedzi w więzieniu i grozi mu kara śmierci.
"
Trainwreck" wejdzie na polskie ekrany 31 lipca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h