Wśród oskarżonych o molestowanie w ostatnim czasie pojawiło się nazwisko reżysera Bryan Singer, twórcy takich filmów jak The Usual Suspects czy X-Men: Days of Future Past. Pokłosiem tej sprawy jest petycja, którą stworzyli studenci kalifornijskiej USC School of Cinematic Arts. W nazwie tamtejszego Wydziału Studiów nad Kinem i Mediami widnieje bowiem nazwisko filmowca. Pobierający tam naukę nie chcą już, by Bryan Singer był nadal patronem szkoły - dokument podpisało ponad 1700 osób i trafił on na biurko dziekan wydziału. W petycji czytamy:
Jest kompletnie niedopuszczalne, aby tak prestiżowy oddział naszej szkoły wciąż nosił imię Bryana Singera, człowieka oskarżonego o liczne akty przemocy seksualnej, napaści i pedofilię.
Na tym jednak nie koniec. Autorzy petycji domagają się także, by USC odrzuciła opiewającą na kwotę 5 mln dolarów donację, którą swego czasu przekazał Harvey Weinstein. Co należy podkreślić, miała być ona przeznaczona na granty dla kobiet studiujących reżyserię. Jak się jednak okazuje, najprawdopodobniej donacja i tak nie trafiła na odpowiednie konto z powodu błędu pracowników administracyjnych uczelni. Władze USC już ustosunkowały się do petycji przekonując, że "bardzo uważnie" przyglądają się sprawie i głos studentów jest dla nich najważniejszy.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj