Alejandro González Iñárritu ponownie dołączył do grona krytyków ekranowego świata superbohaterów. Zdobywca 4 Oscarów w rozmowie z dziennikarzem serwisu Variety określił filmowych i serialowych herosów jako "smutne postacie", stawiając jednocześnie pytanie, czy otaczająca nas rzeczywistość faktycznie ich potrzebuje? Warto zauważyć, że słynny reżyser uderzające w trykociarzy wątki zamieścił już w produkcji Birdman z 2014 roku; w jednym z jej wywiadów promocyjnych nazwał opowieści Marvela i DC "kulturowym ludobójstwem".  W czasie dysputy o swoim najnowszym dziele zatytułowanym Bardo, fałszywa kronika garści prawd, Iñárritu stwierdził:
To są smutne postacie. Prawdziwych bohaterów dostrzegam każdego dnia wokół mnie. Widzę wspaniałych, pięknych ludzi, którzy przechodzą przez trudne sytuacje i dokonują niewyobrażalnych rzeczy. I właśnie z tymi ludźmi w jakiś sposób czuję się związany. Natomiast te postacie z nadnaturalnymi mocami - czy naprawdę ich potrzebujemy? Jeśli faktycznie ich potrzebujesz, zaczyna czegoś brakować... Może podziwu dla tego, co nas otacza? Dla możliwości, które każdy z nas ma?
Co ciekawe, dziennikarzem przeprowadzającym wywiad był Marc Malkin - ten sam, któremu Jane Campion wyznała "nienawiść" do produkcji superbohaterskich, i któremu Martin Scorsese wykładał swoje ich postrzeganie jako czegoś "niebędącego prawdziwym kinem". 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj