16 marca serwery Microsoftu padły pod naporem zmian, jakie zaszły na europejskim rynku pracy. Korporacja z Redmond postanowiła zachęcić przedsiębiorców z całego świata do wdrożenia metod pracy zdalnej poprzez udostępnienie darmowej półrocznej licencji na narzędzia do komunikacji i współpracy biznesowej, Microsoft Teams. Jak się okazało, zainteresowanie usługą przekroczyło prognozy Microsoftu. Od 16 marca pracę zdalną w Europie podjęło tak szerokie grono odbiorców, że korporacja nie była w stanie zapewnić płynności funkcjonowania usługi. Użytkownicy Microsoft Teams zaczęli skarżyć się na problemy z logowaniem oraz wysyłaniem wiadomości. Potrzeba było aż dwóch godzin, aby uporać się z tą awarią. A kiedy wydawało się, że firma rozwiązała problem, serwery ponownie zaczęły odmawiać współpracy, tym razem w skali globalnej. Przedstawiciele Microsoftu poinformowali, że monitorują sytuację i będą na bieżąco reagować na kolejne nieprawidłowości. Zespoły na co dzień pracujące za pośrednictwem Microsoft Teams mogą czuć się poirytowane niestabilnością usługi, ale wzrost zainteresowania narzędziem powinien nas cieszyć. To m.in. dzięki niemu wiele osób może zrezygnować z pracy w biurze i przejść domową kwarantannę wykonując swoje obowiązki zdalnie. Co z kolei przybliży nas do zahamowania rozprzestrzeniania się epidemii. To już druga poważna awaria Microsoft Teams w tym roku. Na początku lutego serwery usługi przestały funkcjonować, gdyż korporacja zapomniała o odnowieniu certyfikatów SSL. W wyniku tego niedopatrzenia użytkownicy nie mogli korzystać z narzędzia przez trzy godziny.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj