– Jest to pierwsza polska produkcja od lat, w której zdecydowano się na użycie plakatów utrzymanych w stylu, do jakiego przyzwyczajone są galerie czy muzea plakatu – mówi Pągowski. – Ideę plakatu graficznego udało się przeforsować dzięki pozytywnemu nastawieniu zarówno ze strony producenta, jak i reżysera oraz dystrybutora. Uważam za skandaliczne to, że polskie filmy po roku 1989 są pozbawione plakatów graficznych. Dzisiejsze plakaty fotosowe nie mają drugiego życia, są produktem jednorazowego użytku. To wielka strata dla plakatu filmowego. Podczas podróży po świecie bywam pytany, czy po roku '90 nie robi się już w Polsce filmów, bo na wystawach polski plakat filmowy kończy się mniej więcej na tej dacie. A przecież po roku '89 społeczeństwo bez problemu czytało między wierszami, rozumiało symbolikę. Plakaty graficzne powinno się wydawać choćby w niewielkim nakładzie, aby mogły potem funkcjonować w drugim obiegu kultury, nawet po wielu latach. Dziś ogromnie trudno jest „mówić” symbolami, bo zwykle słyszy się odpowiedź „nikt tego nie kupi”. Grafik często poddany jest wielkim naciskom ze strony zamawiających. Myślę, że jest wielka grupa zdolnych ludzi, którzy z powodu takiej presji nie mogą tworzyć tak, jakby chcieli – dodaje artysta.

Dwa z jego trzech plakatów do „1920 Bitwy Warszawskiej” przedstawiają aktorów, jeden zaś operuje wyłącznie symbolami: gwiazdą bolszewicką oraz lancą ułańską. – Inspiracją były dla mnie polskie plakaty agitacyjne, polityczne z roku 1920 – tłumaczy Pągowski. – Ówczesne projekty były bardzo dobre graficznie i świetnie skomponowane emocjonalnie. Wykorzystywano w nich połączenie mocnego koloru z przejmującym obrazem. Moje dwa plakaty z Nataszą Urbańską i Borysem Szycem są utrzymane w tej właśnie konwencji. Natomiast idea plakatu z gwiazdą bolszewicką przebitą lancą ułańską XV Pułku Ułanów, z biało-czerwonym proporczykiem, zrodziła się podczas rozmowy z Jerzym Hoffmanem. Mówiliśmy o polskiej szkole plakatu opierającej się na symbolice. I wtedy pojawił się pomysł przebitej gwiazdy. Odpowiednią lancę udało się Pągowskiemu odnaleźć i sfotografować w Muzeum Wojska Polskiego. XV Pułk Ułanów był jedynym, który posługiwał się proporczykiem w narodowych barwach.

Warszawa, rok 1920. Jan (Borys Szyc), poeta i kawalerzysta, po otrzymaniu rozkazu wyjazdu na front, oświadcza się swojej narzeczonej Oli (Natasza Urbańska), aktorce warszawskiego teatru rewiowego. Ślubu w kościele św. Anny udziela młodym ksiądz Ignacy Skorupka (Łukasz Garlicki). Podczas walk Jan zostaje posądzony o bolszewicką agitację i skazany na karę śmierci. Tymczasem Olę nachodzi w teatrze natrętny wielbiciel, żandarm o nazwisku Kostrzewa (Jerzy Bończak). Wkrótce Ola wstępuje do Ochotniczej Legii Kobiet jako sanitariuszka i przygotowuje się do obrony Warszawy.

„1920 Bitwa Warszawska” w kinach od 30 września!

[image-browser playlist="608787" suggest=""]

[image-browser playlist="608788" suggest=""]

[image-browser playlist="608789" suggest=""]

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj