Kevin Feige jest jednym z bardziej poważanych producentów w świecie kina. To on dał życie MCU, ale po latach może zapragnąć nowych wyzwań. Czy tak się stanie?
Kevin Feige jako szef Marvel Studios, wprawił w ruch potężną machinę, jaką jest właśnie Kinowe Uniwersum Marvela. Stał na czele projektu, który nigdy w historii nie miał miejsca na taką skalę, więc nic dziwnego, że jest to osoba niezwykle poważana w branży.
Feige na początku istnienia MCU musiał zmagać się z przełożonym, Ike'em Perlmutterem i nie miał pełnej autonomii działania, ale z czasem to się zmieniało, a ówczesny (i obecny) prezes Disneya, Bob Iger niezwykle cenił Kevina Feige i doprowadził do zmian strukturalnych. Nie powinno jednak dziwić, że producent może szukać nowych wyzwań, więc jakiś czas temu ogłoszono między innymi, że pracować będzie nad filmem z uniwersum Gwiezdnych Wojen. To jednak nie wszystko, bo zdaniem dziennikarza, Jeffa Sneidera, Feige pragnie posady Alana Bergmana.
Alan Bergman ostatnio pełnił funkcję prezesa Walt Disney Studios od 2020 do 2023 roku, nadzorując wszystkie filmowe i streamingowe produkcje Disneya, w tym te od Marvela, Lucasfilm, Pixara i 20th Century Studios. Po restrukturyzacji Walt Disney Company na początku roku, Bergman został awansowany na współprzewodniczącego Disney Entertainment, kontrolując teraz całą produkcję i dystrybucję filmów kinowych, treści telewizyjnych i streamingowych. Niektórzy branżowi dziennikarze uważają, że awans Bergmana ustawia go na pierwszym miejscu w kolejce do zastąpienia Boba Igera na stanowisku CEO Disneya. Sneider dodał, że z tego co słyszał, to "Feige chce być numerem dwa w Disneyu" jako szef kreatywny, ale taki awans oznaczałby opuszczenie stanowiska prezesa Marvel Studios. Wydaje się prawdopodobne, że Feige miałby wsparcie Igera w drodze na szczyt drabinki Disneya. Czy tak się stanie i kiedy, na ten moment oczywiście nie wiadomo.