Szogun - czy wprowadzono zmiany w historii względem książki?
Michaela Clavell, córka autora książki, pełni funkcję producentki wykonawczej serialu. W rozmowie z The Direct przyznała, że w nowej adaptacji Shoguna wprowadzili zmiany w historii. Dodała, że przy tak grubej książce, która ma ponad 1000 stron, musieli wybrać fragmenty, na których chcieli się skupić, bo nawet przy 10-godzinnym serialu nie da się pokazać wszystkiego. Ponadto stacji FX zależało, aby historia została przedstawiona zarówno z punktu widzenia Toranagi, jak i Blackthorne’a, a nie tak jak to było w pierwszym serialu z 1980 roku, gdzie dominowała perspektywa Anglików. Obsada miała działać razem.W tym procesie uwypuklono różne aspekty powieści… Z tego punktu widzenia, który jest w pewnym sensie bardziej wierny książce, poznajemy perspektywę każdego. Mój ojciec naprawdę w sposób wielowarstwowy przedstawiał punkty widzenia - z perspektywy 360 stopni i z perspektywy wszystkich. I taki był zawsze zamiar FX, aby oddać temu sprawiedliwość. I myślę, że wszystkie wybory zostały dokonane z myślą o tym.
Szogun - twórcy o przemocy w serialu
Twórca i showrunner Justin Marks przyznał, że on i Rachel Kondo (współtwórczyni serialu), przed pracą nad Szogunem nie widzieli miniserialu z 1980 roku ani nie czytali książki, która przez całe pokolenie znajdowała się na nocnym stoliku każdego rodzica. Dzięki temu znaleźli pomocny punkt widzenia - dostrzegli zarys, który pomógł im w odpowiednim podejściu do serialu. Dodał, że jeśli chodzi o tę historię na początku czuł się skonfliktowany, śledząc losy białego mężczyzny, takiego jak on, w ubraniu nienależącym do jego kultury. Ponadto poszukiwali nowych klisz bazując na książce - chcieli sięgnąć po coś jeszcze nowszego i ekscytującego. Po przeczytaniu powieści odkryli, że wszystko tam jest. Jest to nowoczesny, subtelny rodzaj historii, który opowiada, jak to jest poznawać inną kulturę i zmierzyć się z nią, a na koniec okazuje się, że nie ma się na nią takiego wpływu, jak mogło się wydawać. Z kolei Kondo przyznała, że nie lubi patrzeć na przemoc i brutalność na ekranie. Podejście Marksa było takie, aby wyrazić to jak najbardziej zgodnie z faktami.Czy to szokujące? Tak. Czy czujesz, że chcesz, żeby to się skończyło? Chcesz się tego bać? Tak. Bo tym właśnie jest przemoc - to szokujące i okropne.
Marks powiedział, że jeśli chodzi o akcję i przemoc to powinny być jak najbardziej subiektywne. Uważa, że nikt nie lubi przemocy i nie jest nią podekscytowany, gdy wniknie się w sposób myślenia zadającej jej osoby. Dodał, że nie celebrują przemocy. Natomiast gdy dochodzi się do punktu, w którym wszelkie rozmowy zawiodły to pojawia się przepis na coś zaskakującego.
Szogun - zdjęcia
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj