Tyrese Gibson nie ochłonął po burzy, jaką wywołał jego zdaniem przez Dwayne Johnson który zgodził się na spin-off serii Szybcy i wściekli. Powodem tej decyzji było przesunięcie filmu Fast & Furious 9 z 2019 na 2020 rok.
W nowym poście na Instagramie aktor ponownie atakuje Dwayne'a Johnsona. Twierdzi, że decyzja Johnsona wpłynie na jego rodzinę i przeżycie jego córek, czyli sugeruje, że nie będzie mieć za co ich wyżywić. Stawia też publiczne ultimatum: jeśli Dwayne Johnson będzie w obsadzie Szybkich i wściekłych 9, nie zobaczymy Romana granego przez Gibsona. Z jakichś przyczyn aktor sądzi, że studio wybierze go, a nie obecnie jedną z największych i najpopularniejszych gwiazd kina.
Przypomnijmy, że we wspomnianym spin-offie zagra też Jason Statham.