Szybcy i wściekli mają pewien zakulisowy problem związany z konfliktem pomiędzy gwiazdami. Swego czasu było głośno o sporze Vina Diesela z Dwaynem Johnsonem oraz o kuriozalnej walce Tyrese'a Gibsona z Johnsonem.  Ten drugi zarzucał Dwayne'owi Johnsonowi, że rozbija rodzinę Szybkich i wściekłych, chcąc stworzyć swój spin-off. Narodziło się to w momencie, gdy studio zdecydowało się najpierw postawić na film Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw, czego efektem było opóźnienie premiery Szybkich i wściekłych 9. Najdziwniejsze w tym jest to, że swego czasu przyznał się do błędu, by teraz znów mówić to samo. Tyrese Gibson ponownie wrócił do tematu na swoim Instagramie:
- Muszę uszanować jedną rzecz... próbował... Ludzie nazywali mnie hejterem... Atakowali mnie za to, że się odezwałem. Rozbijanie rodziny nie ma jednak takiej wartości, jakby ktoś się spodziewał. Może The Rock i reszta powrócą do nas w #Fast10 i się pogodzimy, dając prawdziwym fanom wspierającym serię przez 20 lat to, CZEGO chcą. Nie hejtuję, po prostu zwracam uwagę na fakty. #FastFamily ma więcej wartości jako #FastFamily - napisał.
Dwayne Johnson nie odniósł się do postu Gibsona. Przypomnijmy, że Hobbs i Shaw ma na koncie już 332,6 mln dolarów.  https://www.instagram.com/p/B0yaADkB5JP/?utm_source=ig_web_copy_link
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj