Teleskop Jamesa Webba po 2-tygodniowej przerwie przesłał na Ziemię nowe zdjęcia, tym razem uwieczniając gwiazdę Wolfa-Rayeta WR 124. Ten położony w gwiazdozbiorze Strzały i oddalony od naszej planety o ok. 15 tys. lat świetlnych obiekt od nazwiska swojego odkrywcy nazywany jest niekiedy gwiazdą Merrilla. Webb uchwycił go wraz z zachwycającą wizualnie, rozciągającą się na obszarze 10 lat świetlnych mgławicą M1-67, której kształt przywodzi na myśli gigantyczne, kosmiczne fajerwerki.  WR 124 należy do gwiazd Wolfa-Rayeta - dużych i bardzo gorących gwiazd o największej światłości. Obiekt ten jest wyjątkowo niestabilny, sprawiając wrażenie, jakby już przeszedł eksplozję; w rzeczywistości sam wybuch jest stopowany przez potężny wiatr gwiazdowy, który poruszając się z prędkością 160 tys. km/h wyrywa z powierzchni gwiazdy ogromne obłoki materii o długości sięgającej nawet 160 mld km. To właśnie te przypadkowe wyrzuty formują mgławicę M1-67 - ma ona nieregularny, asymetryczny kształt. Zobaczcie sami (w galerii znajdziecie również zdjęcie tej samej gwiazdy i mgławicy wykonane w 2015 roku przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a):

Teleskop Webba - gwiazda Wolfa-Rayeta WR 124 i mgławica M1-67 [ZDJĘCIA]

fot. NASA/ESA/CSA/STScI/Webb ERO Production Team
+107 więcej
Etap gwałtownej utraty masy WR 124 poprzedza wybuch gwiazdy jako supernowej. Naukowcy przy pomocy Kosmicznego Teleskopu Webba chcą sprawdzić, jak wiele pyłu powstaje wokół gwiazd tego rodzaju, a także ile rzeczonego pyłu przetrwa eksplozję i stanie się budulcem dla przyszłych gwiazd i planet.   
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj