Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jak co tydzień pokazał nowe zdjęcie. Tym razem NASA postanowiła upublicznić fotografię przedstawiającą galaktykę karłowatą Wolf-Lundmark-Melotte (WLM), znajdującą się relatywnie niedaleko Ziemi (ok. 3 mln świetlnych od naszej planety) i będącą jedną z najbardziej oddalonych w Grupie Lokalnej, do której należy również Droga Mleczna. Obiekt ten położony jest na tyle blisko, że JWST był w stanie uchwycić pojedyncze gwiazdy, lecz z drugiej strony na tyle daleko, iż niemożliwe okazało się pokazanie ich w ramach "świetlistej chmury".  WLM uznaje się za galaktykę odizolowaną od pozostałych obiektów tego typu; prawdopodobnie nigdy nie wchodziła w grawitacyjną interakcję z innymi galaktykami. Dzięki temu wzbudza ona zainteresowanie astronomów, którzy szukają w niej odpowiedzi na pytania dotyczące ewolucji galaktyk we wczesnym wszechświecie - badanie pod tym kątem jeszcze bliżej położonych galaktyk jest o tyle utrudnione, że wchodzą one w oddziaływanie z Drogą Mleczną.  Istotne jest również to, że budujące WLM gazy pokrywają się z gazami, z których powstały pierwsze galaktyki; obiekt jest więc ubogi w pierwiastki cięższe niż wodór i hel. Odpowiedzialne za taki obrót spraw są wiatry galaktyczne będące konsekwencją wybuchów supernowych - te ostatnie są na tyle potężne, że w przypadku obiektów o małej masie w typie WLM potrafią wyrzucić materię poza galaktykę.  Tak prezentuje się nasza galaktyczna "sąsiadka" z jej gwiazdami w różnym stadium rozwoju, obłokami gazów mgławicowych i ulokowanymi w oddali innymi galaktykami (w galerii znajdziecie również porównanie obrazów WLM z teleskopów Webba i Spitzera, pokazujące ogromne możliwości nowszego obserwatorium):
fot. NASA/ESA/CSA/Kristen McQuinn (RU)/Zolt G. Levay (STScI)
+66 więcej
Na tym nie koniec dobrych wiadomości. NASA ogłosiła, że wchodzący w skład teleskopu Jamesa Webba instrument MIRI odzyskał pełną funkcjonalność. 24 sierpnia odkryto defekt w jednym z trybów obserwacyjnych MIRI o nazwie MRS, wyłączając tymczasowo rzeczony tryb z operacji naukowych. Agencja zdołała właściwie zdiagnozować i rozwiązać problem. 12 listopada MRS zostanie ponownie uruchomiony i wykorzystany w obserwacji obszarów biegunowych na Saturnie. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj