Piąty odcinek True Detective już za nami. Z pewnością każdy z nas ma już jakieś przypuszczenia w kwestii prowadzonego śledztwa. Wczoraj portal Screenrant zaproponował teorię mówiącą o tożsamości mordercy. Jest ona bardzo zaskakująca, ale po przeanalizowaniu wszystkich faktów, zdecydowanie ma ona coś w sobie.

Detektyw - kto zabił Willa Purcella?

Według dziennikarzy Screenrant odpowiedzialną za morderstwo Willa i zaginięcie Julie jest Amelia Reardon czyli przyszła żona głównego bohatera. Na pierwszy rzut oka bohaterka jest uporządkowaną i ciepłą nauczycielką. Wchodząc głębiej w fabułę, można jednak dostrzec rysy na jej idealnej osobowości. Podczas rozmów z 1980 roku, Amelia wyjawiła kilka szczegółów na temat swojej przeszłości.Okazuje się, że nigdy nie była "grzeczną dziewczynką" i ma bardzo ambiwalentny stosunek do prawa. Podczas śledztwa w latach osiemdziesiątych Amelia ciągle naciskała na Wayne'a, próbując wyciągnąć od niego jak najwięcej szczegółów. Czy to zwykła ciekawość, a może coś zupełnie innego?
fot. HBO
Bardzo ważnym momentem w opowieści wydaje się pierwsza randka Wayne'a i Amelii. Dwójka zbliża się do siebie. Wtedy też kobieta sugeruje, że Will mógł zginąć przez przypadek. Zwraca też uwagę na to, w jaki sposób zwłoki chłopca zostały ułożone. Amelia zauważyła w tym pewną czułość i delikatność. Dziennikarze ze Screenrant opisują zachowanie Amelii w różnych sytuacjach. Uważny widz zauważy nerwowość, nagłe zmiany nastroju i elementy paniki w chwilach, gdy pojawiają się nowe informacje dotyczące morderstwa. Dyskusyjna wydaje się te scena, podczas której bohaterowie z zapalczywej kłótni przechodzą w płomienny seks. Wayne mówi wtedy, że Amelia ma dysonans poznawczy, który w teorii oznacza stan niespójności, wpływający na decyzje i zmiany nastrojów człowieka. Taka przypadłość pasuje do morderstwa w afekcie.

Dzieci powinny się śmiać. Jaki był motyw morderstwa w 3.sezonie serialu Detektyw?

Jeśli Amelia zabiła Willa celowo lub przez pomyłkę, z pewnością napisała list do rodziny Purcellów. "Dzieci powinny się śmiać", tak brzmiało zdanie, którym Wayne z 2015 roku połączył książkę żony z Lucy Purcell. Hays uznał, że to sformowanie Amelia zaczerpnęła z rozmowy z matką ofiar. Może jednak ono pochodzić od samej Amelii i być ważnym śladem w kwestii motywu morderczyni.
fot. HBO
Śmierć Willa mogła być przypadkiem. Amelia, chcąc dać dzieciom nieco szczęścia, popełniła błąd, który doprowadził do zgonu chłopca. Tragiczne wydarzenia zmusiły ją do zatuszowania wszystkiego, w tym ukrycia młodej Julie. Amelia, mówiąc o swojej przeszłości, wspominała o Czarnych Panterach i życiu w Los Angeles, które nie pasowało do spokojnej nauczycielki. Szemrane znajomości pozwoliłyby jej ukryć wszystko, włącznie z siostrą ofiary. Mogło też być tak, że w śmierci chłopca nie było żadnego przypadku. W tej teorii Amelia to wyrachowana przestępczyni, zamieszana w brudne interesy. Handel dziećmi? Agencja towarzyska? Być może nawet kobieta zbliżyła się do Wayne'a tylko po to, aby mieć kontrolę nad śledztwem.

Detektyw nie pamięta czy nie chce pamiętać?

Podczas serii wywiadów w 2015 roku dziennikarka zadaje Wayne'owi wiele pytań. Hays ma problemy z pamięcią, a dziur w śledztwie jest bardzo dużo. Czemu policjanci nie sprawdzili wszystkich śladów? Czemu dochodzenie z 1990 roku zakończyło się tak szybko? Być może Hays trafił na coś, co nie powinno w jego mniemaniu ujrzeć światła dziennego. Czyżby detektyw odkrył, że Amelia zamordowała chłopca? Z miłości do swojej żony zatuszował ślady, a później z powodu swojej przypadłości o wszystkim zapomniał. W 2015 roku Amelii już nie ma, ale w umyślę Wayne'a Haysa wciąż istnieje jako demon przeszłości. Bohater wyraźnie nie potrafi o niej zapomnieć. Może z czegoś to wynika? Czy waszym zdaniem teoria ta ma sens? Dajcie znać w komentarzach, co myślicie o takim rozwiązaniu fabularnym.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj